Rzecznik KSP: Agresja wobec funkcjonariuszy to przestępstwo
Nie pozwolimy na fizyczną agresję wobec funkcjonariuszy i ich atakowanie - powiedział rzecznik prasowy KSP nadkom. Sylwester Marczak w związku z sobotnim zgromadzeniem przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Zatrzymano pierwsze osoby - podał.


Chodzi o protest przeciwników obostrzeń związanych z pandemią.
Marczak powiedział w sobotę, że stołeczna policja podejmuje zdecydowane działania wobec osób, które gromadząc się na placu Defilad naruszają swoim zachowaniem związane ze stanem epidemii zasady bezpieczeństwa. "Powód naszej reakcji to lekceważące i jaskrawe naruszanie przepisów" - zaznaczył rzecznik.
Podkreślił, że w przypadkach, gdy policjanci spotykają się z agresją i fizycznymi atakami, wykorzystane zostały środki przymusu bezpośredniego, gaz pieprzowy i siła fizyczna. "Zatrzymano pierwsze osoby naruszające porządek prawny" - dodał.
Nie pozwolimy na fizyczną agresję wobec funkcjonariuszy i ich atakowanie.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) October 24, 2020
Takie zachowania to przestępstwo, a osoby, które dopuszczają się tych czynów muszą się liczyć z odpowiedzialnością karną.
Marczak poinformował, że funkcjonariusze od początku informowali gromadzące się tam osoby o obowiązujących obostrzeniach sanitarnych, legitymowali te, które nie przestrzegały zasad. Policjanci karali łamiących przepisy mandatami, a w przypadku odmowy przyjęcia informowano o tym, że sprawa trafi do sądu.
"Nie pozwolimy na fizyczną agresję wobec funkcjonariuszy i ich atakowanie. Takie zachowania to przestępstwo, a osoby, które dopuszczają się tych czynów muszą się liczyć z odpowiedzialnością karną"
- powiedział rzecznik.
Źródło: niezalezna.pl, pap

