

Wiceminister Ozdoba napisał na Twitterze, że według oceny Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) awaria, do której doszło w sobotę, "jest podobna do zeszłorocznej".
Czytaj również
Awaria "Czajki". Greenpeace krytykuje władze Warszawy: "To dowód na ich nieudolność!"
"Prezydent Warszawy R. Trzaskowski jest bezradny. Ignorowano służby i utrudniano czynności. Tym razem muszą zostać wyciągnięte konsekwencje"
– podkreślił Ozdoba.
W jego ocenie Trzaskowski nie zastosował się do zaleceń GIOŚ, Wód Polskich i Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. "Efekt lekceważenia ekspertów to dzisiejsza kolejna awaria. Kpina i recydywa" - oznajmił.
Wiceszef resortu klimatu przypomniał wpis na Twitterze Min. Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z 3 lipca tego roku.
"Panie Prezydencie (…) wciąż nie rozwiązał Pan sprawy rurociągu pod Wisłą, zgodnie z Pańską deklaracją. Brak zajęcia się tym problemem może powodować powtórzenie awarii z zeszłego roku. Prosimy o pilne zajęcie się sprawą" – podkreślało wówczas MGMiŻ.
R.Trzaskowski nie zastosował się do zaleceń @PL_GIOS i @WodyPolskie @MGMiZS_GOV_PL
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) August 29, 2020
Efekt lekceważenia ekspertów to dzisiejsza kolejna awaria. Kpina i recydywa. https://t.co/VwhymNDC58
O awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka" poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Potwierdził, że w związku z awarią prowadzony jest zrzut ścieków do Wisły. Wcześniej o tym, że ścieki trafiają do Wisły, informował na Twitterze wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Czytaj również
3 metry sześcienne na sekundę. Tyle ścieków wpada do Wisły po awarii "Czajki"!
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk w reakcji na kolejną awarię zapowiedział, że sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
"Mamy powtórkę sprzed roku i kolejną katastrofalną awarię #Czajka. Warszawskie fekalia znów płyną Wisłą. Trzaskowski nie zastosował się do zaleceń @MGMiZS_GOV_PL, nie wykonał rurociągu awaryjnego. Ponosi pełną odpowiedzialność za skażenie Wisły. Skierujemy sprawę do prokuratury"
- napisał na Twitterze szef MGMiŻŚ.
Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" miała miejsce rok temu - pierwszy kolektor uległ awarii 27 sierpnia, drugi - 28 sierpnia i wtedy MPWiK rozpoczęło zrzut ścieków z części lewobrzeżnej Warszawy do Wisły. Do rzeki trafiało 3 tys. litrów nieczystości na sekundę. Wobec zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki płynęły do oczyszczalni od 9 września. 14 września bypass osiągnął stuprocentową wydajność.
W czasie, gdy działał tymczasowy rurociąg, na zlecenie MPWiK naprawiono kolektory. Od połowy listopada ścieki do "Czajki" znów płynęły w układzie przesyłowym pod dnem rzeki. Naprawa kosztowała miasto ponad 40 mln zł. Ponadto Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków.
Czytaj również Czytaj również
Nie tylko PiS. Politycy PSL, Kukiz'15, Lewicy jednym głosem. Trzaskowski zawiódł
Rura pękła, ścieki się leją, a Trzaskowski zapewnia: były robione przeglądy! W maju i... wczoraj