Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

"Potrzebna solidarność i skuteczna pomoc". Premier przedstawił plan dla Białorusi

Szef rządu zabrał głos z trybuny sejmowej w sprawie sytuacji na Białorusi. Podkreślał, że Polska jest kolebką solidarności i dziś solidarność nie pozwala nam stać bezczynnie wobec tego, co dzieje się na Białorusi. - Zaproponowałem partnerom z UE nadzwyczajne posiedzenie Rady Europejskiej ws. sytuacji na Białorusi. Coraz więcej państw przychyla się do tej propozycji, potrzebna solidarność i skuteczna pomoc - mówił premier Mateusz Morawiecki w Sejmie.

twitter.com/PremierRP

Protesty na Białorusi trwają od niedzieli, kiedy to ogłoszone zostały pierwsze wyniki exit poll wyborów prezydenckich. Oficjalne wyniki potwierdziły zwycięstwo rządzącego krajem od 1994 r. prezydenta Alaksandra Łukaszenki, który miał zdobyć 80,23 proc. głosów. Jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska otrzymała 9,9 proc.

Przedstawiciele wielu państw, w tym UE, a także administracja amerykańska zwracają uwagę, że wybory nie były przeprowadzone zgodnie z demokratycznymi standardami międzynarodowymi. Protesty Białorusinów w Mińsku i całym kraju są brutalnie pacyfikowane przez służby. W nocy z czwartku na piątek białoruskie władze zaczęły zwalniać zatrzymanych podczas protestów.

Szef rządu zabrał głos z trybuny sejmowej w sprawie sytuacji na Białorusi. Podkreślał, że Polska jest kolebką solidarności i dziś solidarność nie pozwala nam stać bezczynnie wobec tego, co dzieje się na Białorusi.

Mówił, że po stronie Białorusi widać wielki zapał do budowy społeczeństwa obywatelskiego i wybicia się na demokrację. "W tych dążeniach chcemy pomagać" - podkreślił.

Premier przypominał, że w XIX wieku oba narody wspólnie, wraz z braćmi Litwinami, walczyły o wolność. Łączyła je nie tylko bliskość kulturowa, ale i więzi i wspólne pragnienie wolności.

Przypomniał, że Lech Kaczyński zawsze twierdził, że rolą Polski jest wstawiać się za partnerami ze wschodu, takimi jak Ukraina, Litwa, Gruzja czy Białoruś, gdy inne państwa się nie wstawiają.

Dzisiaj solidarność nie pozwala nam stać bezczynnie wobec demonstracji na Białorusi. Widzimy nie tylko zło, ale wielki zapał po stronie społeczeństwa do wybicia się na wolność i demokrację. Chcemy pomagać im w wyrażaniu poglądów, pragnień, wolności

- mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Słyszeliśmy jak pieśnią narodu białoruskiego były mury Jacka Kaczmarskiego. To coś nam przypomina w tym pamiętnym sierpniu w 40-lecie Solidarności. Trzeba przypomnieć nasze wspólne losy

- wskazywał.

Przypomina również, że Białoruś i Polska w XIX wieku walczyły o wolność w powstaniach.

Wolność i niepodległość to była nasza wspólna sprawa. Łączyły nas więzi i pragnienie wolności. Ta pogoń w historycznym herbie białoruskim oznacza ambicje walki o wolność

- podkreślił, zaznaczają, że "tak ważne momenty nie mogą być domeną emocji", a "muszą być częścią strategicznego działania".

Nie wystarczy empatia, potrzeba skutecznej pomocy. To nie tylko historia i wspólne wartości - też starania o pokój muszą być trwałą nicią naszej strategii

- punktował.

"Jak teraz nie podejmiemy żadnych działań jako solidarna Europa, pokażemy naszym sąsiadom, że w chwili zagrożenia każdy może liczyć tylko na siebie. Czy taka jest nasza solidarność?" - stwierdził.

Dwa pierwsze punkty planu to wsparcie dla represjonowanych - wyrzucanych z pracy, pobitych i poszkodowanych i program stypendialny dla studentów i naukowców.

Premier zapowiedział, że rozbudujemy polski i amerykański programu pomocy poszkodowanym. "Polska może stać się drugim domem dla represjonowanych, poszkodowanych Białorusinów" - podkreślił.

Zaproponujemy również program stypendialny dla studentów, naukowców relegowanych w ramach represji z białoruskich uczelni. "Uzyskają oni możliwość studiów, pracy w Polsce" - zapewnił szef rządu.

Powiedział, że mimo iż nie wiadomo, ile takich osób będzie, chcemy im zapewnić możliwość przyjazdu do Polski, rozwój i życie tutaj.

"Na realizację tego programu zamierzamy przeznaczyć w pierwszym kroku 50 mln zł, oprócz tych środków, które już przeznaczamy na różne programy, jak np. telewizja Biełsat"

- poinformował.

"Nie mam wątpliwości, że im bardziej Białoruś będzie silna, demokratyczna i niezależna, tym Polska będzie bezpieczniejsza. Kategorycznie odrzucamy bezradność i asekuracyjne działania niektórych instytucji międzynarodowych. Chcemy być dla Białorusi realnym wsparciem i prawdziwym partnerem"

- podkreślił premier.

"Nasze działania, Polski oraz Unii Europejskiej nie będą w żadnej mierze ingerencją o charakterze politycznym w wewnętrzne sprawy naszego sąsiada. Inne państwa nie mogą narzucać społeczeństwu białoruskiemu określonych projektów politycznych czy ustrojowych, ale możemy i powinniśmy wyciągnąć pomocną dłoń do Białorusinów i to właśnie czynimy"

- dodał.

Zaznaczył, że "o przyszłości Białorusi mają prawo decydować tylko sami Białorusini, a naszą rolą jest zapewnić im możliwość skorzystania z tego prawa". "Dlatego dziś wzywamy władze białoruskie, aby rozważyły ponowne, wolne wybory. Te wybory muszą być uczciwe i autentyczne, najlepiej z udziałem obserwatorów międzynarodowych" - zaapelował.

"Przez ziemie białoruskie wielokrotnie przetaczał się bezwzględny walec historii, ale nie zdołał zniszczyć jej najwspanialszego skarbu czyli dzielnych, cierpliwych, wytrwałych ludzi, pragnących normalnego i dobrego życia. Polska chce się przyczynić do sukcesu Białorusi, naszego bliskiego sąsiada. Niech żyje wolna i demokratyczna Białoruś, niech żyje wolny i dumny białoruski naród"

- powiedział Morawiecki. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#premier Mateusz Morawiecki #Białoruś #plan dla Białorusi

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Żuraw
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo