40 transplantacji serca, w tym jedną u dziecka, przeprowadzono w pierwszym półroczu tego roku w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu (Śląskie) – jednym z czołowych ośrodków o tym profilu w Polsce.
"Mimo trudnych warunków pandemii i związanych z nią dodatkowych obostrzeń udało nam się w pierwszym półroczu pójść mocno do przodu. Mamy 40 transplantacji płuc, w tym jedną u dziecka, oraz 15 transplantacji płuc"
– powiedział kierownik oddziału kardiochirurgii i transplantologii w Śląskim Centrum Chorób Serca prof. Michał Zembala.
Dziewczynka, której przeszczepiono serce, wcześniej spędziła ponad rok w szpitalu, podłączona do komór wspomagania serca. Zabieg przeprowadził zespół w składzie: dr Joanna Śliwka, dr Szymon Pawlak, dr Marcin Garbacz i dr Monika Żurek, przy współpracy z dr. Jerzym Czaplą.
Prof. Zembala podkreślił, że dodatkowym utrudnieniem dla kardiochirurgów jest obecnie brak krwi, zwłaszcza na Śląsku, gdzie tradycyjnie dużą grupę dawców stanowią górnicy.
Tymczasem to właśnie w kopalniach notowano w ostatnich tygodniach dużą liczbę zakażeń koronawirusem. Zwrócił też uwagę na większą aktywność szpitali w mniejszych ośrodkach, skąd napływa obecnie więcej zgłoszeń potencjalnych dawców.
"Jestem niezwykle wdzięczny pracownikom tych ośrodków" – podkreślił.