

Nawet w Warszawie wielu protestujących padło na kolana w geście solidarności z czarnoskórymi obywatelami USA. Floyd zginął na skutek bestialstwa policjanta – koniec, kropka. Biały stróż prawa Derek Chauvin w trakcie zatrzymania udusił kolanem czarnoskórego obywatela. A zatem George Floyd, choć z wyrokami na koncie i przestępczą przeszłością, pasuje do narracji o wszechobecnym rasizmie. Oczywiście, on występuje, ale akurat nie tam, gdzie chcą go na siłę widzieć ideolodzy lewicy.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze

