Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Prokuratura obraża rodziny smoleńskie

Szokujące i oburzające - brakuje słów na skomentowanie decyzji wojskowych prokuratorów, którzy nawet nie zamierzają przeprowadzać śledztwa ws.

Szokujące i oburzające - brakuje słów na skomentowanie decyzji wojskowych prokuratorów, którzy nawet nie zamierzają przeprowadzać śledztwa ws. zamiany ciał Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, ofiar katastrofy smoleńskiej. Całą winą za skandal obciążyli rodziny.

Niezależna.pl rozmawiała z Januszem Walentynowiczem, synem Anny Walentynowicz i Antonim Wolańskim, krewnym śp. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, której ponowny pogrzeb odbył się wczoraj.

- Naprawdę brakujemy mi słów, aby odnieść się do decyzji prokuratury – mówi nam wzburzony Janusz Walentynowicz. – W ostatnich dniach nikt z prokuratury z nami nie rozmawiał, o stanowisku śledczy wiemy tylko z przemówienia prokuratora Seremeta w Sejmie. Jak można mówić, że to nasza wina, jeśli nikt nawet nas nie przesłuchał – dodaje Antoni Wolański.

Wojskowa prokuratura zamyka sprawę zamiany ciał ekshumowanych ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie będzie odrębnego śledztwa ani już żadnych czynności sprawdzających, jak doszło do zamiany ciała Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej – podało RMF FM. W uzasadnieniu właściwie powtórzyli opinię prokuratora generalnego Andrzeja Szeremeta, który stwierdził podczas przemówienia w Sejmie, że to rodziny ofiar błędnie rozpoznały ciała. Nawet nie przesłuchując - po odkryciu skandalicznej pomyłki - osób, które teraz chce się obarczyć całą odpowiedzialnością.

- Prokuratura nie widzi podstaw prawnych do prowadzenia postępowania w tej sprawie i wykonywania jakichkolwiek czynności - mówi RMF FM rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.

- Nie znam dokumentów i nie wiem, na jakiej podstawie wydano decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa. Wiem natomiast, że w Moskwie pobierano DNA od Janusza Walentynowicza, że rozpoznał swoją mamę śp. Annę Walentynowicz i zapewniano go, że wszystko jest w należytym porządku. Obarczanie rodzin winą jest absolutnie niezrozumiałe i nie na miejscu - mówi nam mec. Stefan Hambura, pełnomocnik rodziny sp. Anny Walentynowicz.



 



Źródło: RMF FM,niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo