Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

28 lat od "nocnej zmiany". T. Sakiewicz: "Komuniści za wszelką cenę chcieli utrzymać władzę"

O zależności pomiędzy częściowo demokratycznymi wyborami z 4 czerwca 1989, a wydarzeniami , które doprowadziły do obalenia rządu Jana Olszewskiego trzy lata później mówi specjalnie dla portalu niezalezna.pl redaktor naczelny "Gazety Polskiej" oraz "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. - Komuniści za wszelką cenę chcieli utrzymać władzę, dzieląc się odpowiedzialnością z Solidarnością - mówi.

fot. Mariusz Troliński/Gazeta Polska

28 lat temu, wieczorem 4 czerwca 1992 r., upadł pierwszy po II wojnie światowej rząd wyłoniony przez Sejm po całkowicie wolnych wyborach. Bezpośrednią przyczyną jego odwołania była sprawa lustracji życia publicznego. O jego upadku zdecydowały również podziały w środowisku „Solidarności”.

Wtedy to, wykonując sejmową uchwałę lustracyjną, szef MSW Antoni Macierewicz ogłosił listę 64 posłów, senatorów i członków rządu, których nazwiska widniały w zasobach archiwalnych. Wśród nich był m.in. prezydent Wałęsa. W dniu ujawnienia tzw. listy Macierewicza, 4 czerwca, w południe Kancelaria Prezydenta przesłała do PAP oświadczenie, w którym Lech Wałęsa przyznawał się do współpracy z bezpieką. Po kilkudziesięciu minutach oświadczenie zostało wycofane, a Wałęsa uznał materiały SB za „sfabrykowane”.

Komuniści za wszelką cenę chcieli utrzymać władzę

Ówczesne wydarzenia komentuje dla portalu niezalezna.pl redaktor naczelny "Gazety Polskiej" oraz "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.

4 czerwca 1989 był efektem obrad Okrągłego Stołu, ale było widać, że nie było tam wyraźnie jednej strony. Komuniści za wszelką cenę chcieli utrzymać władzę, dzieląc się odpowiedzialnością z Solidarnością. Część obozu solidarnościowego przyjęła scenariusz, że i tak Solidarność dostaje dużo, a obsesje Adama Michnika i Bronisława Geremka na punkcie prawicy były tak silne, że uważali, iż komuniści mogą być im potrzebni do tego, aby hamować prawicę. Natomiast część osób zasiadających przy okrągłym stole traktowało to jako etap potrzebny do rozbioru systemu komunistycznego

- mówi i przypomina, że do tego ostatniego grona należeli bracia Jarosław i Lech Kaczyński, ale nie tylko.

Kto jest odpowiedzialny na Okrągły Stół?

Wiele osób uważało, że to jest pierwszy etap i samo doprowadzenie do jakichkolwiek wyborów spowoduje erozję systemu komunistycznego. Ta druga grupa de facto miała rację. Wykorzystali fakt, że komuniści chcieli rozmawiać do tego, żeby pokazać jak kompletnie ten system nie ma mandatu społecznego. 4 czerwca 1989 roku pokazał, że komuniści, gdziekolwiek dochodziło do wolnych wyborów, tracili władzę, byli wręcz pod pręgierzem społecznym

- zaznacza.

4 czerwca 1992 roku był próbą utrzymania porozumienia, w które weszła część Solidarności i w które weszli postkomuniści. Za „nocną zmianę” odpowiadają Ci ludzie, którzy uważali, że Okrągły Stół nie był tylko etapem na drodze do demokratycznego państwa, a stałym elementem zarządzania państwem ponad demokracją. Po prostu 4 czerwca 1992 doprowadzili do wyegzekwowania porozumienia Okrągłego Stołu, które polegały na tym, że komunistom nie może włos z głowy spaść, mają zachować swoje wpływy, a w zamian za to ta część opozycji z czasów komunistycznych, która poszła z nimi na współpracę, będzie miała profity z władzy

- dodaje Sakiewicz.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Tomasz Sakiewicz #Nocna Zmiana

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
iggys
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo