„Kto przemocą fizyczna groźbą karalną lub podstępem uniemożliwia głosowanie ten podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech” – ten artykuł 249 Kodeksu Karnego zacytował dzisiaj w rozmowie z redaktorem Jackiem Prusinowskim (Radio Plus) senator PSL Michał Kamiński.
Mocno uderzył w swoich kolegów z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego senator Kamiński, oj mocno. Przecież to oni swoją obstrukcja uniemożliwiają Polakom głosowanie w wyborach prezydenckich. Pójdą siedzieć? Nikt z PiS-u jeszcze nigdy nie ośmielił się nawet tak otwarcie zagrozić posadzeniem do paki opozycji. A tu proszę, senator Kamiński znowu przygotowuje polityczną woltę. Syn Marnotrawny?
Oczywiście żartuję. Redaktor Kamiński choć wydaje mi się, że to co napisałem powyżej jest logiczne i spójne, oczywiście pragnął, co wyniknęło z toku jego dalszej wypowiedzi, swoim efektownym cytatem z KK rytualnie zagrozić uwięzieniem pani Marszałek Elżbiecie Witek i innym złym „pisowcom”. A szkoda, panie senatorze. Bo gdyby Pan poszedł w drugą stronę i wskazał w ten efektowny sposób rzeczywistych sprawców wyborczych opóźnień, trafiłby pan na nagłówki gazet. A tak wypadł Pan jak zawsze.
Czyli śmiesznie.