Opozycja oburzona porozumieniem ws. wyborów, a poseł Czartoryski punktuje: Im nic nie pasuje

Należy zwrócić uwagę na rzecz najważniejszą. Najważniejszym aspektem tego wszystkiego, co działo się w ostatnich dniach, jest to, że funkcjonowanie Zjednoczonej Prawicy jest wartością. A jest nią, ponieważ przez ostatnie pięć lat wprowadzono szereg ustaw i programów, które z jednej strony służą polskim rodzinom, a drugiej strony Zjednoczona Prawica rozpoczęła ogromną modernizację kraju, w tym wielkie inwestycje. Te dwa elementy plus wzrost gospodarczy, który mieliśmy, powodują, że dalsze funkcjonowanie Zjednoczonej Prawicy jest ogromną wartością. Moim zdaniem warto było doprowadzić do tego porozumienia, nawet za cenę przesunięcia wyborów z maja na czerwiec czy lipiec, ponieważ po prostu Polska zasługuje na dalszy rozwój.

- mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Pytany, czy w sytuacji tego porozumienia, do którego doszło pomiędzy Jarosławem Gowinem a Jarosławem Kaczyńskim, dzisiejsza sejmowa ustawa miała jeszcze w ogóle jakiś sens, poseł Czartoryski zwraca uwagę, że była ona bardzo istotna. Przy okazji punktuje zachowanie polityków opozycji.

Miała ogromny sens, ponieważ nie wiemy, jak będzie dalej się rozwijała sytuacja z pandemią. Nie wiemy, czy będzie wzrost, czy spadek zakażeń, więc posiadanie ustawy umożliwiającej głosowanie korespondencyjne jest niezwykle ważne, bo ona zabezpiecza zdrowie Polaków, którzy będą brali udział w wyborach. To jak najbardziej miało sens. Poszerzone zostały prawa obywatelskie o kolejną ustawę, która umożliwia, chociażby głosowanie korespondencyjne. Co ciekawe na tym tle niezwykle komicznie wypada teraz sytuacja Platformy Obywatelskiej. Pan Borys Budka i pani Małgorzata Kidawa-Błońska wzywali do tego, żeby w maju nie było wyborów, a teraz gdy ma nie być tych wyborów, to też im się to nie podoba. Zresztą wszystko na to wskazuje, że opozycji nie pasuje nic.

- tłumaczy poseł Czartoryski.

 

Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#wybory prezydenckie #Sejm #polityka #wybory korespondencyjne