Wręczenie krzyży misyjnych przesunięte. Zazwyczaj odbywało się przy grobie św. Wojciecha
W czasie uroczystości Świętego Wojciecha w Gnieźnie 26 kwietnia nie odbędzie się ogólnopolskie wręczenie krzyży misyjnych. Z powodu epidemii kapłani, osoby konsekrowane i świeccy przygotowujący się przez dziewięć miesięcy w Centrum Formacji Misyjnej, przyjmą je pod koniec maja.
Zgodnie z dotychczasowym zwyczajem krzyże misyjne wręczał Nuncjusz Apostolski w Polsce, który jest przedstawicielem Ojca Świętego.
- Był to widoczny znak, że tym, który posyła misjonarza, jest Kościół. Nikt sam nie wyjeżdża na misje. Nikt sam siebie nie posyła. Zawsze robi to wspólnota Kościoła
- powiedział sekretarz Komisji Episkopatu Polski ds. Misji o. Kazimierz Szymczycha.
Zwrócił uwagę, że uroczystości w Gnieźnie, u grobu świętego Wojciecha, patrona Polski miały zawsze charakter symboliczny, przypominały, bowiem o naszych korzeniach i uzmysławiały, że ten, kto idzie w imię Chrystusa, może za to zapłacić własnym życiem.
- Formułę, dokładną datę posłania misjonarzy i wręczenia krzyży misyjnych ma przesłać do Komisji Episkopatu Polski ds. Misji Nuncjatura Apostolska. Na razie wiemy tylko, że odbędzie się pod koniec maja
- poinformował o. Szymczycha.
W tym roku do wyjazdu na misje w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie przez dziewięć miesięcy przygotowywało się 11 osób z całej Polski, w tym 8 kapłanów, 2 siostry zakonne i jedna osoba świecka. Byli zgłoszeni przez diecezje i wspólnoty zakonne. W ramach formacji poza nauką języka obcego, poznawali medycynę tropikalną, zasady inkulturacji, oraz podstawy misjologii. Nowi misjonarze wyjadą do takich państw jak: Kuba, Kamerun, Tanzania, Zambia, Republika Środkowoafrykańska, Republika Południowoafrykańska, oraz na Alaskę.
Nawiązując do swoich osobistych doświadczeń o. Szymczycha przyznał, że "często w czasie pracy na misjach przychodzą trudne chwile związane z chorobą, brakiem zrozumienia ze strony miejscowej ludności, zamieszkami, czy wojną, kiedy ludzkie życie jest zagrożone. Wówczas spojrzenie na krzyż, na Chrystusa, przypomina człowiekowi, po co wyjechał z kraju, kto go posłał i kto go nieustannie wspiera swoją łaską". Dodał, że „krzyż misyjny uświadamia również, że to nie misjonarz jest najważniejszy. On jest jedynie sługą Chrystusa, jest sługą Tego, który go wybrał i posłał do konkretnej wspólnoty, do konkretnego człowieka".
Sekretarz Komisji Episkopatu Polski ds. Misji zwrócił uwagę, że niezwykle ważne jest również posłanie w parafiach, z których pochodzi dany misjonarz, czy w których posługiwał. Powiedział, że "jest to przed wszystkim cenne doświadczenie dla całej wspólnoty, której zadaniem jest wspierać duchowo i materialnie misjonarza, który został posłany przez Kościół".
W Ameryce Łacińskiej i na Karaibach jest 766 misjonarzy i misjonarek z Polski, w tym jest 168 księży diecezjalnych, 403 zakonników, 178 siostry zakonne i 17 osób świeckich. Krajami, w których jest najwięcej polskich misjonarzy, są: Brazylia - 238, Boliwia - 122, Argentyna - 119, Peru - 57 i Paragwaj - 44.
W Afryce i na Madagaskarze pracuje 730 misjonarzy, w tym 73 księży diecezjalnych, 291 zakonników, 349 sióstr zakonnych i 17 osób świeckich. Wśród krajów, w których od wielu lat jest najwięcej polskich misjonarzy, to: Kamerun - 109, Zambia - 63, Tanzania – 60, Madagaskar - 47, Republika Południowej Afryki – 40, Republika Centralnej Afryki - 38 i Rwanda – 29.
W Azji posługuje obecnie 328 polskich misjonarzy, w tym w Kazachstanie - 115, na Filipinach – 29, w Japonii - 28, Uzbekistanie - 14 osób i w Tajwanie – 15. W tym gronie jest 44 księży diecezjalnych, 145 zakonników, 133 sióstr zakonnych i 6 osób świeckich. Z kolei w Oceanii pracuje 62 misjonarzy, w tym jest 11 księży diecezjalnych, 43 zakonników, 7 sióstr zakonnych i 1 osoba świecka. Wszyscy pracują w Papui Nowej Gwinei.
W Ameryce Północnej pracuje 17 misjonarzy, z tego w Kanadzie – 11, na Alasce – 4 i na Bermudach - 2. W tym gronie jest 4 księży diecezjalnych, 12 zakonników i 1 osoba świecka.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
Wczytuję ocenę...
