


Polska z Ukrainą miała spotkać się na boisku piłkarskim w marcu, ale uniemożliwiła to pandemia koronawirusa. Namiastkę sportowej rywalizacji dała kibicom wirtualna rozgrywka futbolistów.
Zbigniew Boniek już przed meczem miał pewne obawy... W składzie zabrakło napastnika
Klich i Rybus?😜😜 Hmmm.....A kto będzie strzelać? Powodzenia...🇵🇱⚽️ https://t.co/YHqdUvX2Ju
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) April 14, 2020
W pierwszym pojedynku Klich uległ Konopliance 2:5, choć przegrywał już nawet 0:5. Rybus zdołał z kolei pokonać Zinczenkę 4:3, ale nie odrobił trzybramkowej straty, choć w pewnym momencie prowadził 4:1. Biało-czerwoni przegrali ostatecznie w dwumeczu 6:8.
Było to wyzwanie, bo wcześniej widziałem, jak Zinczenko gra. Fajna zabawa, mam nadzieję, że w przyszłości też dostanę "powołanie"
- powiedział Rybus.
Czytaj również
Polska rozbiła Finlandię
Pod koniec marca odbyła się też podobna rywalizacja z Finlandią. Wówczas Krzysztof Piątek i Krystian Bielik wygrali dwumecz z Glenem Kamarą i Pyrym Soirim 8:3.
Polska zmierzyła się z Ukrainą. Konsolowe starcie wygrali rywale