

Pierwszym scenariuszem jest rozbrojenie budżetu poprzez wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. W tym kierunku odpalono wszystkie działa, z RPO włącznie. Równolegle robią plan na zbojkotowanie i zniszczenie idei wyborów. Jeżeli zadziałają solidarnie i będą, co deklarują, konsekwentnie odmawiać udziału w wyborach, uderzą w miękkie podbrzusze demokracji. Będą mówić, że PiS samo sobie zorganizowało wybory, samo oddało głosy i samo je policzyło. W efekcie po krytyce międzynarodowych organizacji, gdzie głos rządu nadal jest niesłyszalny, będziemy mieć kolejny, obawiam się, że tym razem poważniejszy, ciamajdan. Złe to wyjście dla Polski. No, ale przecież opozycji nigdy o dobro własnego kraju nie chodziło. Robić interes. To najważniejsze. Choćby na zgliszczach.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze

