

Próby odbyły się we wtorek i środę, głosowanie w czwartek. Każdy z nas musiał potwierdzić swoją tożsamość, otrzymaliśmy specjalne karty do głosowania, które trzeba było wypełnić (tak jak w głosowaniu elektronicznym: za, przeciw, wstrzymujący się). Wypełnioną kartę do głosowania trzeba było zeskanować lub sfotografować i przesłać mejlowo do PE w Brukseli. Były trzy tury głosowań, a wszystko trwało od godz. 10 do 21. Była też debata – tylko że nie zdalna, lecz na sali plenarnej z udziałem ok. 20 europosłów, wybranych wcześniej przez grupy polityczne. Europosłowie PO zaakceptowali ten tryb w europarlamencie. Czemu nie chcieli zmniejszyć ryzyka zarażenia koronawirusem, przyjmując identyczne rozwiązanie w Polsce? Czemu?


Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze

