

Przypomnę, że kiedy rok wcześniej pojawił się wirus świńskiej grypy, uznany na całym świecie za pandemię, wówczas premier Tusk i minister Kopacz wmawiali Polakom, że nic im nie grozi, ba, nie zrobiono niczego, żeby nas ostrzec, nawet nie kupiono szczepionki, która stosowana na całym świecie, uratowała życie milionom ludzi. Z powodu tych zaniedbań przypuszcza się, że zmarło kilka tysięcy osób, które szczepionka mogła uratować. Przed skutkami działań rządu przestrzegał wtedy śp. dr Janusz Kochanowski – rzecznik praw obywatelskich. Aferę w 2014 r. ujawnił Artur Dmochowski w „Gazecie Polskiej”, który pisał wówczas: „Rządy PO-PSL z lat 2007–2014 przejdą do historii w cieniu całego szeregu afer: hazardowej, informatycznej czy Amber Gold, w wyniku których Polska i Polacy stracili miliardy złotych. Jednak wszystkie one są absolutnie nieporównywalne z tym, co się wydarzyło w czasie pandemii grypy w 2009 r. Tu bowiem wchodziło w grę ludzkie życie”. Przypominam te słowa dzisiaj, właśnie dzisiaj!


