Medialna wrzutka przeciwników przekopu

Komisja Europejska rozważa zaskarżenie do TSUE rozwiązań zawartych w polskich specustawach. Wątpliwości urzędników budzi to, że nie ma możliwości zawieszenia inwestycji, o których mowa w specustawach. Oficjalnie jednak nie wniesiono o zaprzestanie prac.

NASA

Specustawy to narzędzie wykorzystywane w prowadzeniu polskich inwestycji od lat. Pomagają w skróceniu urzędniczych procedur. Narzędzie to nie budziło większych kontrowersji np. przy budowie obiektów na Euro 2012. Teraz jednak tryb specustawy budzi wątpliwości urzędników, głównie dlatego, że nie ma trybu odwoławczego, który mógłby doprowadzić do zatrzymania przez sąd inwestycji. 

Ten argument podnosili ekolodzy, chcąc zablokować wraz z Rosjanami przekop Mierzei Wiślanej. Od wielu miesięcy trwa dyskusja między urzędnikami UE ze stroną polską.

Kilka dni temu Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przygotowała projekt, który uwzględnia zalecenia UE. W projekcie zmian w prawie, który znalazł się na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego 24 stycznia, jest wiele uprawnień do zaskarżania inwestycji. Tymczasem wczoraj radio RMF FM podało, że Komisja Europejska zamierza zaskarżyć specustawę o przekopie Mierzei Wiślanej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednocześnie ma wnieść o zabezpieczenie w postaci wstrzymania budowy kanału żeglugowego. „Prawo regulujące rozwój tego projektu [tj. przekopu Mierzei] jest przedmiotem postępowania przeciwnaruszeniowego, które zostało wszczęte w 2016 r., ponieważ nie zezwala ono polskim sądom na sprawdzenie, czy projekty takie jak omawiany są realizowane zgodnie z prawem” – poinformowały w oświadczeniu przesłanym Rmf24.pl źródła w Komisji Europejskiej. 

Zdaniem osób znających kulisy rozmów urzędnicy UE sugerowali wstrzymanie prac, ale nie zrobili tego w żadnym oficjalnym dokumencie. Mimo to wczoraj wybuchła awantura polityczna. „Dochodzimy powoli do sytuacji, w której prawie każdy większy projekt naszego rządu będzie atakowany przez KE. Nie ugniemy się pod polityczną presją. Przekop jest potrzebny” – napisał wczoraj Kazimierz Smoliński, poseł PiS.  Zdecydowanymi przeciwnikami inwestycji są posłowie Platformy. Kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła kilka miesięcy temu, że „gdyby natura chciała, aby był przekop Mierzei Wiślanej, toby tam był”.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

Jacek Liziniewicz
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo