W Los Angeles trwa żałoba po Koby Bryancie. Pod stadion Staples Center cały czas przybywają tłumy fanów aby upamiętnić tragicznie zmarłego koszykarza.
Fani przynoszą kwiaty, maskotki i znicze. Pod stadionem panuje cisza, ludzie płaczą.
Jeden z fanów przyniósł plakat z autografem Bryanta. ‘
Nie mogę tego mieć dłużej na ścianie, bo cały czas płaczę patrząc na zdjęcie Kobe
- powiedział Mike Cole, właściciel zdjęcia.
Bryant, pięciokrotny mistrz ligi NBA (2000-2002, 2009-2010) i dwukrotny mistrz olimpijski z reprezentacją USA (2008 i 2012), zginął w niedzielę w katastrofie helikoptera w kalifornijskim Calabasas. Miał 41 lat. Prawdopodobną przyczyną wypadku były złe warunki atmosferyczne, w tym mgła.