Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Członek Komisji Weneckiej mówi wprost: Opinia komisji napisana na zamówienie

Opinia Komisji Weneckiej to opinia napisana na zamówienie, z pogwałceniem szeregu zasad - ocenił w piątek wiceminister resortu sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dodał, że zawiera ona "szereg sprzeczności i błędów".

Zdjęcie ilustracyjne
By Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=37535839

Komisja Wenecka oceniła w wydanej w czwartek opinii - która nie ma charakteru wiążącego ze względu na funkcję doradczą komisji - na temat nowelizacji ustaw sądowych, że niektóre z zapisów przyjętych przez Sejm mogą być postrzegane jako dalsze osłabienie niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Zarekomendowała, by nie przyjmować zapisów w sprawie rozszerzenia odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.

Wiceszef MS Marcin Warchoł, odnosząc się do tej kwestii ocenił w piątek w programie rozgłośni katolickich "Poranek Siódma9", że zawiera on wiele sprzeczności, błędów.

"Przede wszystkim w pierwszym punkcie stawia nas Polaków, naszych obywateli w roli podrzędności wobec obywateli innych krajów. Mówi się, że Polacy nie dorośli do tego, żeby nadzorować sędziów, natomiast np. Niemcy już jak najbardziej"

- stwierdził Marcin Warchoł.

Podkreślił, że według opinii KW, w Polsce sędziowie nadal mają nadzorować sędziów, a kultura prawna jest niższa. "Mówi się o starych demokracjach, nowych demokracjach. Tym starym demokracjom wolno więcej. Wolno, żeby egzekutywa, czyli władza wykonawcza nadzorowała sędziów. Tak jak np. ma to miejsce w Szwecji i Danii" - powiedział wiceminister resortu sprawiedliwości.

Warchoł dodał, że jest członkiem Komisji Weneckiej, ale nikt z nim nie konsultował opinii, a na posiedzeniach KW większość tego typu dokumentów jest przyjmowana przez aklamację.

"To jest projekt opinii, która w trybie ekstraordynaryjnym zostaje przyjęta. Opinii na zamówienie, z góry przygotowanej, z góry opracowanej, zresztą z pogwałceniem szeregu zasad"

- mówił wiceszef MS.

Zwrócił też uwagę, że Komisja Wenecka jako organ jest związana z Radą Europy i powinna poczekać, aż Rada Europy, albo inny uprawniony organ zwróci się do niej z prośbą o tego typu opinię, ale nie skorzystała z tego.

"Sama jednocześnie Rada Europy wówczas, gdy jeszcze Komisja Wenecka była u nas na nieoficjalnej wizycie, wydała swój werdykt, więc mamy do czynienia z teatrem, gdzie role są z góry już rozpisane, wyrokiem bez procesu. To tak, jakby ktoś ogłosił wynik wyborów bez wyborów"

- powiedział Warchoł.

Wskazał jednocześnie na wydarzenia międzynarodowe, które w jego opinii pokazały podwójne standardy. "U nas była demonstracja pokojowa sędziów w ubiegłym tygodniu i sędziowie w asyście policji demonstrowali w sposób pokojowy, a służby ochrony państwa ich chroniły. Tymczasem we Francji mieliśmy sytuację brutalnej pacyfikacji przez żandarmerię francuską prawników w sądzie" - podkreślił Warchoł.

Dodał jednak, że Parlament Europejski odmówił zajęcia się sprawą francuską. Tymczasem pochyla się nad sprawą Polską. "To pokazuje ogromną hipokryzję, zakłamanie i złą wolę decydentów europejskich" - mówił Warchoł.

W programie rozgłośni katolickich "Poranek Siódma9" odniósł się także do czwartkowej rezolucji PE w sprawie praworządności w Polsce i na Węgrzech, w której PE stwierdza, że sytuacja w obu państwach się pogarsza, dlatego Komisja Europejska i Rada UE powinny wykorzystać dostępne narzędzia, by wyeliminować ryzyko naruszania wartości unijnych.

"Wczorajsze postanowienie Parlamentu Europejskiego jak to powiedział prof. Karski jest mniej warte, niż papier na którym ono zostało napisane" - stwierdził Warchoł.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Komisja Wenecka #Marcin Warchoł

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo