Clifford Chance i kagiebiści od remontu Tu-154 » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Biedroń chce być "alternatywą" dla Andrzeja Dudy

Prezydent, który będzie rządził Polską od 2020 roku musi być alternatywą dla Andrzeja Dudy i musi pokazać, że Polska jest w XXI wieku - powiedział lider Wiosny Robert Biedroń, który ma zostać kandydatem Lewicy w wyborach prezydenckich.

Robert Biedroń
By To zdjęcie wykonał użytkownik Wikipedii i Wikimedia Commons Jarosław Kruk (Jrkruk).Jeśli chcesz wykorzystać to zdjęcie, proszę o jego podpisanie w następujący sposób:autor: Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0W przypadku zamies

Robert Biedroń był pytany w TVN24 o swoje szanse w wyborach prezydenckich. "Wierzę w coś, w co wszyscy ludzie dobrej woli powinni dzisiaj uwierzyć, że opozycja naprawdę ma szansę wygrać te wybory" - odpowiedział.

Podkreślił, że on ma wizję i cel. "Wiem dlaczego ja chcę kandydować, ponieważ wiem, że dzisiaj Polska potrzebuje czegoś więcej niż tylko to, co było, że prezydent, który będzie rządził Polską od 2020 roku musi być alternatywą dla Andrzeja Dudy. Musi pokazać, że Polska jest w XXI wieku, że decyzje, które będzie podejmował prezydent, muszą odpowiadać polskiej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka, że nadal nie mamy rozdzielonego państwa od Kościoła, że nadal ponad milion emerytów dostaje emeryturę poniżej 1000 zł" - podkreślił europoseł.

"Chciałbym, żebyśmy mieli głowę państwa, która pojedzie do Yad Vashem i będzie mówiła o tym, co się wydarzyło podczas II wojny światowej w Polsce - dzisiaj nas tam nie ma. Chciałbym głowę państwa, która będzie miała odwagę powiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak kompromis aborcyjny - jest piekło kobiet, które trwa już zbyt długo"

- mówił lider Wiosny.

Biedroń pytany o związki partnerskie opowiedział się za ich wprowadzeniem. "Przecież to jest standard na całym świecie" - zauważył. Dopytywany o adopcję dzieci przez pary homoseksualne, odpowiedział, że to nie jest dzisiaj kwestia do uregulowania przez ustawodawcę.

"To jest kwestia wyroków sądów. To sądy decydują o tego typu sprawach. To nie prezydent decyduje o tym" - mówił. Jak zaznaczył przy wprowadzeniu związków partnerskich zostanie uregulowanych wiele innych kwestii.

"Prezydent powinien doprowadzić do tego, że pewne standardy, które obowiązują w Europie, powinny obowiązywać u nas, żeby Polska była w końcu nowoczesna, otwarta, tolerancyjnego. Dlatego dzisiaj będzie alternatywa - albo Andrzej Duda, albo krok do przodu. Ja chciałbym zrobić ten krok do przodu dla Polski"

- podkreślił.

Pytany, czy Polska jest gotowa na to, żeby prezydent był homoseksualistą, Biedroń odpowiedział:

"Przebyłem długą drogę, jestem chłopakiem z Krosna, wielokrotnie mi mówiono, kiedy kandydowałem na posła: +czy Polska jest gotowa na pierwszego posła (homoseksualistę)+. Kiedy kandydowałem na prezydenta Słupska pytano mnie: +czy Polska jest gotowa na pierwszego takiego prezydenta+?".

"Proszę sobie wyobrazić, że Polska wybiera kogoś takiego ja, że w końcu nie musimy się wstydzić, że jest prezydent, który zna języki obce, jest obyty na świecie, marzy i ma wizję Polski otwartej, nowoczesnej, europejskiej, która jest inną Polską od Andrzeja Dudy, inną od moich konkurentów na opozycji, których szanuje, ale to jest inna wizja, to jest wizja postępowa" - podkreślił.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

#Robert Biedroń #Andrzej Duda

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo