43 proc. średnich miast to lokomotywy rozwoju rynków lokalnych – wynika z opublikowanego raportu przez Polski Instytut Ekonomiczny. Niestety tyle samo, bo aż 43 proc., nie wykorzystuje swoich szans rozwojowych.
"Lokomotywy rozwoju rynków lokalnych mają silną pozycję w regionie, dobrą sytuację ekonomiczną oraz korzystne wskaźniki działalności gospodarczej i sytuacji społecznej" – zaznaczyła cytowana w raporcie Katarzyna Dębkowska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
Dodała, że miasta te postrzegają siebie jako otwarte i ładne, a także przyjazne dla mieszkańców i biznesu, co pozwala im optymistycznie patrzeć w przyszłość, mimo nie zawsze ukierunkowanego rozwoju.
Według PIE, 39 proc. średnich ośrodków miejskich określono jako miasta z potencjałem bez silnych wyróżników, z czego aż 1/4 jest zlokalizowana w województwie śląskim. Największym z nich był w 2018 r. Sosnowiec (202 036 mieszkańców), a najmniejszym Zambrów (22 166 mieszkańców). Podkreślono, że jednym z największych zagrożeń dla reprezentantów tej grupy jest wyludnienie.
Zdaniem Dębkowskiej, choć blisko 2/3 mieszkańców tych miast jest w wieku produkcyjnym, to na każde 100 z nich przypada prawie 30 osób w wieku poprodukcyjnym.
18 proc. przebadanych średnich miast w Polsce stanowią ośrodki potrzebujące nowych strategii i pomysłu na rozwój. Są one położone przede wszystkim w centralnej, wschodniej i południowej Polsce, a ponad 1/4 z nich stanowią byłe miasta wojewódzkie (Chełm, Elbląg, Przemyśl, Tarnobrzeg, Włocławek). "Miasta te postrzegają siebie jako kultywujące tradycje i wyludniające się, nie uważają się też za innowacyjne, a swoją przyszłość dostrzegają w rozwiniętym zakresie usług" - dodała.
Eksperci PIE widzą w przypadku tych ośrodków konieczność interwencji państwowej, ponieważ to właśnie one są w największym stopniu zagrożone skutkami depopulacji. "Szansą rozwoju byłoby dla nich pobudzenie migracji z otaczających je terenów wiejskich czy też deglomeracja funkcji publicznych" – zaznaczyła Dębkowska.
W raporcie podano, że 43 proc. z przebadanych małych ośrodków określono mianem miast niewykorzystanych szans. "Zalecamy im przede wszystkim efektywniejsze zarządzanie gospodarką przestrzenną oraz rozwijanie współpracy międzygminnej pod kątem usług publicznych" - wskazała ekspertka PIE.
26 proc. małych miast zdefiniowano w raporcie jako potrzebujące impulsu rozwojowego. "Im rekomendujemy zagospodarowanie porzuconej infrastruktury, a także aktywizację mieszkańców poprzez projekty społeczne" - dodała.
W raporcie wskazano, że 31 proc. małych miast zdefiniowano jako przyjazne do życia, w tym przypadku eksperci PIE wskazują na potrzebę działań koncentrujących się na podnoszeniu jakości życia w mieście, tworzenie pozytywnego wizerunku miasta oraz zachęcanie do migracji powrotnych.
"Wszystkim małym miastom zalecamy działania mające na celu przyciąganie inwestorów poprzez specjalne zachęty i zwiększanie konkurencyjności miasta dzięki wspieraniu lokalnego kapitału" – wskazuje Dębkowska.
Na potrzeby raportów PIE przebadano 205 z pośród 712 małych oraz 90 z pośród 202 średnich miejscowości. Dodano, że w 930 małych i średnich miastach w Polsce mieszka ok. 40 proc. Polaków.