Miłośnik nazistów na listach Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Szefernaker o powtórzonym głosowaniu w sprawie członków KRS: Opozycja próbuje zrobić z igły widły

- Opozycja próbuje zrobić z igły widły. Nikt na sali, łącznie z marszałek Sejmu, łącznie z osobami obsługującymi, nie wiedział, jaki jest wynik tego głosowania, które zostało przerwane. Opozycja szuka każdego powodu, żeby teraz mówić o niedemokratycznych metodach. Przecież wola Sejmu została odzwierciedlona w głosowaniu, które zostało powtórzone. Normalna procedura, pewne problemy techniczne, które przeszkodziły, żeby było to za pierwszym razem, ale nie uważam, żeby było to coś nadzwyczajnego - mówił gość Michała Rachonia w Polskim Radiu 24 sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Paweł Szefernaker.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska

W nocy z czwartku na piątek Sejm wybrał czterech posłów PiS na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Zostali nimi przedstawiciele PiS. Kandydatki zgłoszone przez KO i Lewicę nie zdobyły niezbędnej większości. Głosowanie miało burzliwy przebieg. Gdy zostało powtórzone, posłowie opozycji skandowali: "oszustwo".

"Stała się rzecz bulwersująca, dotąd niespotykana w historii Sejmu"

– powiedział Budka dziennikarzom. Dodał, że nagranie z obrad Sejmu ujawnia, dlaczego głosowanie nad kandydaturami do KRS "zostało nagle przerwane i anulowane".

Na nagraniu wyraźnie słychać głos jednej z posłanek partii rządzącej, która zwraca się do posłów tej partii mówiąc: "anulujmy to głosowanie, bo przegramy". Po tym komunikacie doszło do wstrzymania głosowania oraz niepodania prawidłowego wyniku głosowania

- mówił Budka.

Do KRS izba wybrała zgłoszonych przez PiS Marka Asta (uzyskał 234 głosy), Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego oraz Kazimierza Smolińskiego (wszyscy trzej po 233 głosy). Niezbędnej liczby głosów nie uzyskały zgłoszone przez KO Gasiuk-Pihowicz (199 głosów) i przez Lewicę Joanna Senyszyn (196 głosów).

Był to wyniki drugiego z głosowań nad kandydaturami do KRS. Pierwsze zostało anulowane przez marszałek Witek, która uzasadniała decyzję o powtórzeniu głosowania prośbami posłów PO sygnalizujących, że nie działa system do głosowania.

Sprawę skomentował gość Michała Rachonia w Polskim Radiu 24 sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Paweł Szefernaker.

Opozycja próbuje zrobić z igły widły ponieważ wcześniej podobna sytuacja miała miejsce w jednym z głosowań, gdzie poseł Szczerba trzykrotnie zgłaszał awarię urządzenia, za pośrednictwem którego oddaje się głos. W głosowaniu nad KRS najpierw posłowie opozycji zgłosili, że jakieś komunikaty się pojawiają na wyświetlaczach, później część także posłów PiS to zgłaszała. Zostało głosowanie powtórzone

- relacjonował.

Jak podkreślił Szefernaker, "nikt na sali, łącznie z marszałek Sejmu, łącznie z osobami obsługującymi, nie wiedział, jaki jest wynik tego głosowania, które zostało przerwane".

Opozycja szuka każdego powodu, żeby teraz mówić o niedemokratycznych metodach. Przecież wola Sejmu została odzwierciedlona w głosowaniu, które zostało powtórzone. Normalna procedura, pewne problemy techniczne, które przeszkodziły, żeby było to za pierwszym razem, ale nie uważam, żeby było to coś nadzwyczajnego

- mówił.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#głosowanie #Sejm RP #KRS #PiS #Paweł Szefernaker

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo