


Po dwóch dniach poszukiwań archeolodzy znaleźli oprócz kilku fragmentów połamanych ludzkich kości, dwie łuski nabojów do pistoletów produkcji rosyjskiej oraz fragmenty skórzanych butów typu wojskowego. Zdaniem archeologów, fragmenty kości są zniszczone w sposób, który pasuje do teorii wybuchu, czyli okoliczności, w jakich Urząd Bezpieczeństwa zamordował żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego.
Uroczysko Hubertus, zwane też polaną śmierci, jest symbolem mordów, których UB dokonało jesienią 1946 r. na ok. 200 żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału Henryka Flamego ps. Bartek.
Żołnierze „Bartka” zostali podstępem zwabieni przez Urząd Bezpieczeństwa na Opolszczyznę z Podbeskidzia, gdzie walczyli i skąd pochodzili. Operacja miała kryptonim „Lawina”. Obiecano im przerzut na Zachód. Transport żołnierzy Henryka Flame zorganizowało jednak UB. Pod Barutem, na uroczysku Hubertus, żołnierzy stłoczono w stojącej tam stodole i wysadzono w powietrze.

