Irański tankowiec Adrian Darya-1, który płynie przez Morze Śródziemne nie zmierza do Grecji - oświadczył grecki premier Kiriakos Mitsotakis. Wcześniej pojawiały się informacje, że jednostka płynie do greckiego portu w Kalamacie.
"Statek ten nie płynie do Grecji. Nie otrzymaliśmy żadnej prośby o zadokowanie w greckim porcie" - powiedział w rozmowie z telewizją France 24 Mitsotakis, który przebywa w Paryżu na spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Adrian Darya-1 (wcześniej Grace 1), który przez półtora miesiąca był przetrzymywany w Gibraltarze, wiezie 2 mln baryłek ropy. Lokalizatory statku jako cel wskazały we wtorek port w Kalamacie, gdzie jednostka miałaby dotrzeć 26 sierpnia. Statek opuścił Gibraltar w niedzielę, 18 sierpnia.
Skonfiskowania statku oraz ropy domagają się USA, które chcą uniemożliwić irańskiemu tankowcowi dostarczenie ropy do Syrii. Byłoby to naruszeniem amerykańskich sankcji.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo mówił we wtorek, że jego kraj podejmie w tym celu "wszelkie możliwe działania", i ostrzegał przed udzielaniem pomocy irańskiej jednostce.
W środę grecki wiceminister spraw zagranicznych Miltiadis Warwicotis zapewnił, że jego kraj nie będzie pomagać tankowcowi Adrian Darya-1 w dostarczeniu ropy do Syrii.
Wniosek USA o skonfiskowanie irańskiego tankowca i przewożonej nim ropy odrzuciły władze Gibraltaru. Jak wyjaśniły, w świetle prawa Unii Europejskiej nie ma ku temu podstaw. Zdaniem władz Gibraltaru - zaznacza agencja AP - Iran zapewnił, że tankowiec nie rozładuje transportowanej ropy w Syrii.
Przewożący ropę o wartości 130 mln dol. tankowiec Grace 1 zatrzymała 4 lipca w pobliżu Gibraltaru brytyjska piechota morska w związku z podejrzeniem, że zamierza on dostarczyć ładunek irańskiej ropy do Syrii, co byłoby złamaniem unijnych sankcji nałożonych na tamtejszy reżim. Statek został jednak ostatecznie wypuszczony. W trakcie postoju w Gibraltarze banderę statku zmieniono z panamskiej na irańską, nadając mu jednocześnie nową nazwę Adrian Darya-1.