

Ta druga kandydatura wydaje się absurdalnym żartem pod adresem elektoratu opozycji. Struganiem sobie żartów. I wreszcie Schetyna postawił też na nazwiska z długą przeszłością w PiS: Pawła Kowala i Pawła Poncyljusza. Trudno znaleźć pozytywne komentarze zainteresowanych wyborców po umieszczeniu „kryptopisowców” w szeregach Koalicji Obywatelskiej. Kowal i Poncyljusz sami najwyraźniej nie potrafią wytłumaczyć, dlaczego startują z ramienia akurat tej partii i z zaproponowanych okręgów. Nie wróży to najlepiej wynikowi Koalicji Obywatelskiej.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze

