Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Bayern rozpoczyna walkę o kolejny mistrzowski tytuł, Lewandowski o koronę króla strzelców

Bayern Monachium rozpocznie w piątek walkę o ósmy z rzędu tytuł piłkarskiego mistrza Niemiec. W pierwszej kolejce o godz. 20.30 zagra przed własną publicznością z Herthą Berlin. Robert Lewandowski postara się w trzecim kolejnym sezonie zostać królem strzelców.

Lewandowski z rodziną świętował mistrzostwo w ubiegłym sezonie
facebook.com/rl9official

Polak już czterokrotnie okazywał się najskuteczniejszym piłkarzem Bundesligi. Pierwszy raz udało mu się to w sezonie 2013/14, jeszcze w barwach Borussii Dortmund. W Bayernie armatkę dla najlepszego strzelca odebrał także w 2016, 2018 i bieżącym roku.

Od początku gry w Bundeslidze Lewandowski zdobył 202 bramki. W klasyfikacji wszech czasów niedościgniony jest Gerd Mueller z 365 trafieniami. Trudno będzie też dogonić Klausa Fischera - 268, za to Jupp Heynckes - 220 i Manfred Burgsmueller - 213 są już w zasięgu Polaka. Jest wielce prawdopodobnie, że tę dwójkę kapitan reprezentacji narodowej prześcignie jeszcze w tym sezonie.

Podobnie jak w poprzednich latach, Lewandowski na swojej pozycji praktycznie nie ma w kadrze żadnej konkurencji. Co więcej, tego lata drużynę opuścili Arjen Robben, Franck Ribery, James Rodriguez, Mats Hummels i Rafinha, a sprowadzono jedynie obrońców Benjamina Pavarda i Lucasa Hernandeza oraz - na zasadzie wypożyczenia z Interu Mediolan - chorwackiego skrzydłowego Ivana Perisica. Wcześniej Polak apelował do kierownictwa Bayernu o wzmocnienie składu.

Jasne, młodzi gracze na ławce mają potencjał, ale czasami potrzebujesz bezpośredniego wsparcia od kogoś, kto może wejść na boisko i pomóc drużynie

- mówił Lewandowski po przegranym meczu o Superpuchar Niemiec z Borussią Dortmund. Pozostaje mieć nadzieję, że klub kapitana reprezentacji Polski jeszcze się wzmocni przed zamknięciem okienka transferowego.

Lewandowski ciężko pracował przed sezonem

BVB, której piłkarzem jest Łukasz Piszczek, sprowadziła za to m.in. Hummelsa oraz Belga Thorgana Hazarda, który bardzo dobrze spisywał się ostatnio w Borussii Moenchengladbach, a także Juliana Brandta i Nico Schulza. Bardzo ważnym ogniwem zespołu jest też 19-letni angielski pomocnik Jadon Sancho.

To prawdziwy talent. Nawet obrońcy Bayernu mieli strach w oczach, gdy on był przy piłce. Ale to nic nowego. Każdy już dobrze zna jego jakość

- chwalił kolegę z drużyny Belg Axel Witsel.

To w dużym stopniu z Anglikiem kibice dortmundczyków wiążą nadzieję na przerwanie dominacji Bayernu w Bundeslidze. Wydaje się, że w walką o tytuł znów uwikłane będą tylko te dwa zespoły. W pierwszej kolejce BVB zagra w sobotę o 15.30 u siebie z Augsburgiem.

Celem dwóch innych klubów, które mają Polaków w kadrach, będzie przede wszystkim utrzymanie w elicie. Fortuna Duesseldorf Dawida Kownackiego jako beniaminek w ubiegłym sezonie poradziła sobie z tym zadaniem bardzo dobrze - zajęła 10. miejsce. Jej śladami będzie chciał tym razem podążać Union Berlin, którego bramkarzem jest Rafał Gikiewicz.

W innej sytuacji jest Bayer Leverkusen, w którego kadrze jest 19-letni Adrian Stanilewicz. Ambicją "Aptekarzy" jest awans do Ligi Mistrzów. Reprezentant Polski w tegorocznych mistrzostwach świata do lat 20 w ubiegłym sezonie zadebiutował w seniorskim zespole Bayeru - wszedł na boisko w końcówce spotkania Ligi Europy z AEK Larnaka (5:1).

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Bayern Monachium #Robert Lewandowski #Bundesliga #piłka nożna #BVB

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo