W przyszłości w ćwiczeniach Dragon-19 będą uczestniczyć żołnierze Stanów Zjednoczonych, którzy w dodatkowej liczbie zostaną dyslokowani do Polski – powiedział podczas odbywającego się dziś na poligonie drawskim ćwiczenia minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Szef MON obserwował we wtorek działania pododdziałów sił zbrojnych w ramach ćwiczenia taktycznego z wojskami Dragon-19 w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko Pomorskie.
Zależy mi na tym, by Wojsko Polskie było wojskiem sprawdzonym jeśli chodzi o zdolności bojowe i właśnie temu służy przede wszystkim ćwiczenie. Ale zależy mi też na tym, by żołnierze Wojska Polskiego świetnie współpracowali z naszymi sojusznikami z NATO i temu także służy ćwiczenie Dragon-19
– powiedział Błaszczak podczas briefingu prasowego.
Zaznaczył, że w tych ćwiczeniach w przyszłości będą brać udział "żołnierze Stanów Zjednoczonych, ci, którzy w dodatkowej liczbie zostaną dyslokowani do Polski".
Minister podkreślił, że zależy mu, "by Wojsko Polskie dysponowało jak najnowocześniejszym sprzętem". Dodał, że w ćwiczeniu na poligonie drawskim obserwujący widzieli myśliwce F-16, ale także "stare, postsowieckie samoloty, które w stosunkowo krótkim czasie, najkrótszym jak to jest możliwe, zostaną zastąpione tymi najnowocześniejszymi samolotami F-35".
Zaznaczył, że F-35 to najlepszy sprzęt.
To jest samolot nieporównywalny z innymi, nie ma na całym świecie równie nowoczesnego samolotu dostępnego
- dodał szef MON.