Kilkadziesiąt osób reprezentujących różne organizacje polonijne, w tym amerykańskie Kluby "GP", manifestowało dziś w Waszyngtonie swoje poparcie dla zwiększenia liczby żołnierzy amerykańskich stacjonujących na stałe w Polsce. Niektórzy - aby pojawić się w godzinach porannych (czasu amerykańskiego) przed Białym Domem - musieli rozpocząć swoją podróż w samym środku nocy. Ich poświęcenie nie poszło na marne, bo jest z czego się cieszyć. Prezydenci Polski i USA Andrzej Duda i Donald Trump zaakceptowali warunki porozumienia w sprawie zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w Polsce.
Wiec rozpoczął się o godz. 9:30 rano czasu amerykańskiego przed Białym Domem w Waszyngtonie. Jak informowali organizatorzy, „to szczególnie ważny czas, by amerykańska Polonia wspólnie zebrała się pod Białym Domem w poparciu dla znaczącej i stałej obecności wojsk USA w Polsce i wzmocnienia siły obronnej NATO w regionie”. Manifestujący przypomnieli też o agresywnej polityce Rosji, która była widoczna podczas wojen w Gruzji i na Ukrainie.
Do manifestujących poparcie dla Fort Trump przedstawicieli Polonii wyszedł prezydent Andrzej Duda.
Wcześniej szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski na briefingu w Waszyngtonie oświadczył: "Wszystko to, co zawiera owo porozumienie - to dosłownie wiadomość sprzed chwili - ostatecznie dzisiaj (zostało) zaakceptowane przez obu prezydentów" . Jak dodał, porozumienie "zawiera wszystkie komponenty niezbędne do tego, żeby mówić o jakościowej i ilościowej zmianie jeśli chodzi o obecność wojsk amerykańskich w Polsce w ramach NATO, dla potrzeb regionu, a przede wszystkim dla bezpieczeństwa naszego kraju".