Ta ustawka Tuska mu się nie udała. Marszałek Senatu wskazał na największy błąd KE
- Prezes Jarosław Kaczyński stanowczo mówił, jakie mamy zdanie. Odpowiadaliśmy na ataki - stanowczo i z kulturą. To była też sprawa godności (...). Ataki [opozycji] na Kościół - dotyczy bardzo wielu ludzi. Okazało się, że ludzie chodzą do Kościoła, chcą wiary (...). Atak na Kościół odebrali jako atak na siebie, na godność i wolność - mówił gość Adriana Stankowskiego w Telewizji Republika - marszałek Senatu, Stanisław Karczewski.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 45,38 proc. głosów, Koalicja Europejska - 38,47 proc., Wiosna - 6,06 proc. PiS zdobyło 27 mandatów, KE - 22, a Wiosna - 3.
Stanisław Karczewski w Telewizji Republika przypomniał o słynnym przemówieniu "supportu" Donalda Tuska na UW, gdzie w ordynarny sposób zaatakowano Kościół. Wskazał, że prezes PiS zareagował na te słowa.
- Jarosław Kaczyński zareagował, Donald Tusk nie zareagował zupełnie. Widać więc, że była to ustawka. Nie wierzę to, żeby pan Donald Tusk nie wiedział, o czym będzie mówił jego przedmówca. Na pewno wiedział, gdyby nie wiedział to świadczyłoby to o tym, że jest kiepskim amatorem. Wiedział, nie zareagował więc to było wpisane w taką kalkulację - podniesiemy emocje, będziemy mieli większą frekwencję, a większa frekwencja będzie służyła nam - Platformie Obywatelskiej. Tak myślał Donald Tusk
- powiedział.
Marszałek Senatu pytany o przyczyny aż tak dużego sukcesu PiS w wyborach do europarlamentu wskazał na "wiele czynników"
- Udział prezesa Jarosława Kaczyńskiego, dobra kampania, niepotrzebne podniesienie emocji i spory ideologiczne spowodowane przez Donalda Tuska - to wszystko nie służyło PO. Prezes Jarosław Kaczyński stanowczo mówił, jakie mamy zdanie. Odpowiadaliśmy na ataki - stanowczo i z kulturą. To była też sprawa godności - chęć podniesienia emocji, ataki na Kościół - dotyczy bardzo wielu ludzi. Okazało się, że ludzie chodzą do Kościoła, chcą wiary, chcą Kościoła. Atak na Kościół odebrali jako atak na siebie, na godność i wolność
- mówił Karczewski.
Pytany, czy podczas spotkania zapadły jakieś decyzje Karczewski odparł, że rozmowy dotyczyły analizy wyborów do Parlamentu Europejskiego. - Rozmawialiśmy przede wszystkim o tym, jak wyglądała kampania wyborcza, czy można było coś w niej zrobić jeszcze lepiej, czy coś zrobiliśmy źle - podkreślił.
- Oczywiście rozmawialiśmy też o planach na najbliższą przyszłość - dodał. - Rozmawialiśmy o tym, co nas czeka. Wiemy wszyscy co nas czeka - wybory (parlamentarne), więc się do nich już przygotowujemy - zaznaczył Karczewski.
Dopytywany o zmiany w rządzie, marszałek odparł, że "będzie to zrobione w najbliższym czasie".
- Decyzje niebawem zapadną. Dziś jeszcze nie zapadły
- oświadczył.
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl, PAP,
Wczytuję ocenę...
