Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Ścieki spływały do Motławy. Eksperci wskazali przyczynę awarii

Zespół ekspertów, który badał przyczyny ubiegłorocznej awarii przepompowni ścieków na gdańskiej wyspie Ołowianka, orzekł, że wywołał ją cały zespół czynników. Firma zarządzająca przepompownią prowadzi prace mające zminimalizować ryzyko powtórzenia się awarii.

Motława
By Henryk Bielamowicz - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=76034163

Dziś w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono raport zespołu badającego przyczyny awarii przepompowni na Ołowiance w połowie maja ub.r. Zespół ekspertów został powołany przez prezydenta Gdańska, a raport – poza przyczynami, zawiera rekomendacje na przyszłość.

Przewodniczący zespołu dr inż. Grzegorz Kostro z Politechniki Gdańskiej poinformował na konferencji, że awaria, w efekcie której przez trzy dni zrzucano ścieki do Motławy i Zatoki Gdańskiej została wywołana przez cały szereg czynników.

„Każdy z tych czynników miał swój udział, gdyby one występowały niezależnie, prawdopodobnie by nie doszło do tej awarii. Wystąpiły w tym samym czasie, czyli nastąpiła, można powiedzieć, kumulacja tych wszystkich oddziaływań i to w efekcie spowodowało taki stan, jaki mieliśmy”

– powiedział Kostro.

Wiceprezes spółki Saur Neptun Gdańsk Saur Neptun Gdańsk (SNG), odpowiadającej za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną, Jacek Kieloch, poinformował na konferencji, że firma rozpoczęła już wdrażanie zaleceń komisji mających zminimalizować ryzyko powtórzenia się awarii. Poinformował też, że w 2021 roku spółka planuje modernizację przepompowni, w której doszło do awarii.

W połowie maja ub.r. doszło do awarii w Przepompowni Ścieków Ołowianka odbierającej 60 proc. ścieków z Gdańska i odprowadzającej je do Oczyszczalni Wschód. Awarię spowodowało zalanie komory pomp i znajdujących się tam czterech silników: dwóch głównych i dwóch zapasowych. Aby uniknąć zalania miasta przez cofające się z kanalizacji ścieki, SNG zdecydowała o zrzucie nieczystości do Motławy. Do rzeki, której wody trafiają ostatecznie do Zatoki Gdańskiej, odprowadzano około 2,6 tys. m sześc. ścieków na godzinę. Część nieczystości spuszczana była też bezpośrednio do Zatoki na wysokości Zaspy.

Awaryjny zrzut trwał niemal trzy dni - do czasu, aż w przepompowni zainstalowano nowy - sprowadzony z Holandii - silnik i uruchomiono pompę. Podczas zrzutu i przez wiele dni po jego zakończeniu Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny badał stan wody w Zatoce Gdańskiej. W żadnej z próbek nie stwierdzono przekroczenia norm pod względem zawartości niebezpiecznych bakterii: woda nadawała się do kąpieli.

Spółka Saur Neptun Gdańsk wpłaciła ponad 322 tys. zł kary, jaką nałożyły na nią władze miasta. Kara była związana z przerwą w świadczeniu usług przez SNG

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Gdańsk #przepompownia #ołowianka

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo