Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Minister podsumował 15 lat polskiego członkostwa w Unii: "Bilans jest korzystny. Widać to w gospodarce"

Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański podsumował bilans 15 lat polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Jego zdaniem jest on korzystny, a widać to w szczególności w gospodarce. Wskazał m.in. na transfery bezpośrednie i wspólny rynek, które przyspieszyły reformy.

Zdjęcie ilustracyjne
flickr.com/talesfromeurope/CC BY-SA 2.0

"SE" przypomina, że 1 maja mija 15 lat od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. "Bilans jest korzystny" - powiedział Szymański. Dodał, że "widać to w szczególności w gospodarce".

"Nie tylko transfery bezpośrednie, które są najbardziej widoczne, ale przede wszystkim wspólny rynek spowodował przyspieszenie reform polskiej gospodarki. Polski dobrobyt – liczony nie tylko w skali makro, ale też skali mikro – rósł także z pomocą integracji europejskiej. Choć, oczywiście, musimy pamiętać, że sami pracowaliśmy na ten sukces"

- podkreślił.

W odpowiedzi na pytanie o polityczny bilans naszego członkostwa w UE, wiceminister stwierdził, że "w tym wymiarze jest jeszcze wiele przed nami".

"Jak się okazuje, 15 lat to za mało, by wszyscy przy stole przyzwyczaili się, że wszystkie państwa członkowskie są równe, jeśli chodzi o status, a logika akcesji, czyli podsuwania zachodnich pomysłów +do wykonania+, jest już nieaktualna wobec krajów Europy Środkowej"

- zaznaczył.

Pytany, co będzie z UE za następne 15 lat oraz czy Wspólnota "przetrwa tak długo za względu na kryzys tożsamości, który przeżywa, a który wzmacniany jest przez siły polityczne kontestujące sens jej istnienia", wiceszef MSZ powiedział:

"Myślę, że nasze poczucie, iż Unię trzeba zmieniać, a nie odrzucać, jest większościowe wśród państw członkowskich". Według niego, "na tym można budować pewien optymizm, co do przyszłości Wspólnoty".

"Natomiast problemem jest pewna sztywność myślenia wielu polityków na Zachodzie, którzy, uznając się za właścicieli tego projektu, nie są zdolni do kreatywnego myślenia i reformy. Po prostu okopują się na stanowisku defensywnej obrony status quo, zamiast myśleć, co można zrobić lepiej. Proces reformy potrwa pewnie dłużej, niż byśmy chcieli, ale w końcu nastąpi i konsensus, co do niego wykuje się w trójkącie Europa Północna z Berlinem na czele, Europa Południowa z Paryżem i Rzymem oraz Europa Środkowa, gdzie kluczem jest stanowisko Warszawy. Bez podmiotowego porozumienia tych stolic reforma UE nie jest możliwa"

- powiedział dyplomata.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

#Konrad Szymański #Unia Europejska

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo