Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Zabójstwo w Łodzi. Wkrótce wyrok

Do piątku 26 kwietnia Sąd Okręgowy w Łodzi odroczył ogłoszenie wyroku ws. 31-latka oskarżonego o brutalne zabójstwo 20-letniej kobiety. Ukryte w wersalce ciało ofiary znaleziono dopiero po 9 dniach. Oskarżonemu grozi dożywocie. Proces w tej sprawie rozpoczął się w lutym tego roku. Na wniosek pełnomocnika siostry i brata zamordowanej kobiety, toczył się z wyłączeniem jawności.

Zdjęcie ilustracyjne
Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Według ustaleń Prokuratury Okręgowej w Łodzi, zgłoszenie o zaginięciu kobiety wpłynęło do policji 17 sierpnia 2017 roku. Złożyła je rodzina 20-latki ze Zduńskiej Woli; kobieta dwa dni wcześniej wraz ze swoim 2,5-letnim synem wyjechała do Łodzi w towarzystwie poznanego niedawno starszego o 9 lat partnera - Artura W. Następnego dnia mężczyzna odwiózł dziecko do rodziny 20-latki, twierdząc, że kobieta została w Łodzi, ponieważ źle się poczuła. Później kontakt z nim się urwał.

Policja znalazła ciało kobiety dopiero 26 sierpnia, w mieszkaniu wynajmowanym przez Artura W. na łódzkim osiedlu Teofilów. Skrępowane sznurem zwłoki, będące już w stanie znacznego rozkładu, ukryte były w wersalce. Sekcja wykazała, że przyczyną śmierci było uduszenie.

Sprawa zabójstwa 20-latki została objęta nadzorem przez komendanta głównego policji. Prokuratura wydała list gończy za Arturem W. Po kilku dniach został on zatrzymany w Koszalinie.

Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu zabójstwa. Wyjaśnił, że pomiędzy nim, a 20-latką doszło do awantury i szarpaniny, w trakcie której zaczął dusić pokrzywdzoną. Kiedy kobieta przestała dawać oznaki życia, ukrył jej ciało w wersalce. Po pewnym czasie, aby mieć pewność, że ofiara nie żyje, zakleił jej usta taśmą, związał nogi, a na głowę założył worek foliowy i związał go sznurkiem. Włożył ciało do pojemnika na pościel, przykrył je kołdrą i zamknął w wersalce.

Na wersalce umieścił drugą kanapę. Następnie pojechał z synem kobiety do Zduńskiej Woli, gdzie mieszkała siostra ofiary i przekazał jej dziecko mówiąc, że 20-latka nie jest w stanie zająć się chłopcem z uwagi na dolegliwości, po czym wyjechał z miasta. Od tego momentu ukrywał się - przebywał w różnych miastach na terenie Polski.

W toku śledztwa podejrzanego poddano obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Biegli stwierdzili, że w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu był on poczytalny. Mężczyzna był już wcześniej karany, m.in. za gwałt i uszkodzenie ciała. Wyroki skazujące zapadły w Wielkiej Brytanii i Niemczech.

Oskarżonemu grozi od 8 do 25 lat więzienia albo dożywocie

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#wyrok #zabójstwo #Łódź

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo