- W województwie świętokrzyskim w środę strajkowali nauczyciele z 246 placówek, czyli około 19 proc. wszystkich szkół i przedszkoli – poinformował świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik.
„W województwie świętokrzyskim po raz kolejny zmalała liczba protestujących placówek oświatowych” – podkreślił Mądzik. Z danych świętokrzyskiego kuratorium oświaty wynika, że w środę strajkowali nauczyciele z 246 szkół i przedszkoli, czyli około 19 proc. wszystkich placówek. W porównaniu do wtorku strajk został zawieszony w dwóch przedszkolach i dwóch szkołach. 8 kwietnia, w pierwszym dniu strajku, w regionie świętokrzyskim protest rozpoczęli nauczyciele z 539 spośród 1303 szkół i przedszkoli, co stanowiło ponad 41 proc. ogólnej liczby placówek.
Kurator dodał, że trzeci, ostatni dzień egzaminów ósmoklasistów przebiegał w województwie świętokrzyskich zgodnie z planem i bez żadnych zakłóceń. Egzamin z języka obcego zdawało ponad 11 tys. uczniów z 514 szkół. „Nie dotarły do nas żadne informacje o jakichś nieprawidłowościach czy problemach” – zapewnił Mądzik.
Bez żadnych zakłóceń przebiegł także ostatni dzień egzaminów ósmoklasistów w Kielcach. Sprawdziany odbywały się w 25 szkołach. Władze stolicy regionu przygotowują się już do egzaminów maturalnych. Jak powiedział wiceprezydent Kielc Marcin Różycki we wszystkich 15 placówkach nauczyciele powinni do środy wystawić już końcowe oceny tegorocznym maturzystom, ale teraz największym problemem jest przeprowadzenie rad pedagogicznych, które te oceny zatwierdzą.
Rady pedagogiczne odbyły się do tej pory w dwóch placówkach: Liceum Ekonomicznym przy ul. Langiewicza i w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ulicy Jagiellońskiej. "Dwie zaplanowano jeszcze na czwartek, ale nie wiadomo, czy się odbędą” – zaznaczył wiceprezydent.
Zgodnie z przepisami wystawione oceny muszą zostać zatwierdzone przez rady pedagogiczne. Aby decyzja tych rad była ważna, w posiedzeniu musi wziąć udział co najmniej 50 proc. nauczycieli zatrudnionych w szkole. Klasyfikacja powinna się zakończyć do 26 kwietnia. „W niektórych placówkach mogą być problemy z przeprowadzeniem tych rad. Odbieramy różne sygnały. Z jednej strony nauczyciele chcą wrócić do pracy, widać w nich tę empatią i misję, bo tak traktują swój zawód. Ale z drugiej strony widać też ich determinację, która doprowadziła do tego stanu, w którym teraz się znaleźli” – zaznaczył Różycki, który jest jednocześnie pełen nadziei, ale i obaw, jeśli chodzi o przeprowadzenie tegorocznych matur.
„Trudno przewidzieć jak to się zakończy. Ja mam tylko nadzieję, że spór między dorosłymi przestanie dotyczyć dzieci” – dodał wiceprezydent.
Jak poinformował Piotr Łojek z kieleckiego urzędu miasta, w środę protestowali nauczyciele z wszystkich kieleckich szkół podstawowych (25) i ponadgimnazjalnych (15) oraz trzech z 33 przedszkoli. "W tych 43 placówkach strajkuje 780 pedagogów, a około 410 stawiło się w środę w miejscu pracy. 300 osób jest aktualnie na zwolnieniach, ale nie są one związane z trwającym protestem” – zaznaczył Łojek.
Egzaminy gimnazjalne i ósmoklasistów w województwie świętokrzyskim przebiegły bez większych problemów. Ale jeśli chodzi o zbliżającą się maturę - zdaniem kuratora - "już tak różowo nie jest", nie tylko w Kielcach. Choć jak podkreślił Mądzik, są "powiaty, w których rady pedagogiczne powinny być przeprowadzone we wszystkich szkołach".
"Tak jest np. w powiatach starachowickim, koneckim i opatowskim. W powiecie kieleckim problemy są tylko z jedną szkołą, a w Sandomierzu z kilkoma placówkami"
– poinformował kurator, który liczy, że egzaminy maturalne uda się doprowadzić do szczęśliwego końca.
"Przekonujemy nauczycieli, że strajk strajkiem, ale klasyfikacja dla uczniów jest niezbędna, aby przystąpili do matur. Ale docierają do nas sygnały, że część pedagogów pojawi się na tych radach pedagogicznych. Mam nadzieję, że odbędą się one we wszystkich szkołach. To jest w tej chwili najważniejsze, a samymi maturami, jeśli strajk się nie zakończy, będziemy się martwili później”
– podkreślił Mądzik.