

Zepsucie w amerykańskim Kościele dotknęło bowiem najwyższych szczebli hierarchii, a co gorsza ci, którzy robili karierę dzięki owemu zepsuciu, nadal zajmują w nim pierwsze miejsca. Dlatego ludzie są wściekli. I to nie tylko świeccy, lecz także zwykli duchowni, szczególnie młodsi. Odbudowanie zaufania, uleczenie ran wymaga lat. Zadufanie i pouczanie amerykańskich katolików, także przez watykańskich hierarchów, temu nie służy. Trudne czasy przed nami, przed Kościołem. Ale kryzys, jeśli jest przemodlony, przepracowany, pomaga iść do przodu.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze

