Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

„Tusk wraca z Brukseli na białym koniu. Potrzebne dwie cele, dla konia i dla niego”. Zobacz show Rosiewicza!

„Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny”, „Chłopcy radarowcy”, „Czterdzieści lat minęło” – Andrzej Rosiewicz od czasu gdy jego przeboje znała cała Polska, nie stracił ani odrobinę formy. W stanie wojennym śpiewał swą sądową mowę, w której fakt, że zjadł sąsiada, usprawiedliwiał brakami w zaopatrzeniu, dziś wyśmiewa terror LGBT: „U nas na wsi tęczy nie stawiają, a szkoda, bo mamy dużo Straży Pożarnych, mieliby chłopaki robotę”. Zobacz poniżej show Rosiewicza! (FILM)

AndrzejRosiewicz.com.pl

„Stary, znokautowałeś ich!” – tak sopockim Grand Hotelu Czesław Niemen pogratulował Andrzejowi Rosiewiczowi piosenki „Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny”. W ostatniej chwili przebój ten próbował ocenzurować dyrektor festiwalu Zbigniew Napierała, który bał się, że towarzysze z NRD poczują się urażeni słowami na temat małżeństwa Polaka z Niemką: „Jak czułbyś się w tym domu czystym, oczywistym, gdyby w kuchni ktoś przy dziecku mówił po niemiecku”. Jak żartuje Rosiewicz, ten kawałek pozostał równie niecenzuralny w III RP. Dyrektor-cenzor, przyjaciel Aleksandra Kwaśniewskiego i Jana Kulczyka został w III RP potentatem medialnym, wydawcą m. in. „Przekroju”, a Rosiewicz zniknął z mediów…

Jakiś reżyser czuwa, żeby zrobić z narodu serialowy tłum

- tak o odmóżdżającej propagandzie w III RP mówi Andrzej Rosiewicz w „Wywiadzie z chuliganem”. I prowokuje żartując z nowych zakazanych tematów: "Nasz nowy prezydent Rafał Trzaskowski ogłosił w kampanii, że jak zostanie prezydentem, to chętnie gejom udzieli ślubu. No i szukam narzeczonego. Ale u nas na wsi to ciężko znaleźć".

Przyznaje, że czeka na powrót Tuska na białym koniu i ma na tę okazję przeróbkę starego dowcipu:

Tusk wraca z Brukseli na białym koniu. Potrzebne dwie cele, dla konia i dla niego. Że koń musi siedzieć w więzieniu to oczywiste, ale co zawinił rudy?

Jako pierwszy przypomniał sobie o Rosiewiczu Michał Rachoń w „Minęła dwudziesta”, który wcześniej również był gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem”, o czym Rosiewicz mówi tak: 

Michał Rachoń, dwa metry urody męskiej, jak wszedł tutaj do bunkra, to musiał siedzieć, bo się nie mieścił na stojąco.

Obejrzyj poniżej 50-minutowy show Andrzeja Rosiewicza, mieszankę opowieści starych i nowych (FILM):

 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Andrzej Rosiewicz #„Wywiad z chuliganem” #Piotr Lisiewicz

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo