Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Piotr Lisek wrócił z obozu w RPA. Oto kulisy treningów

Rekordzista Polski w skoku o tyczce Piotr Lisek wrócił wczoraj z obozu w Republice Południowej Afryki. Jak przyznał, na treningach poddawał się fantazji i często zmieniał plany. Pomagał mu w tym szkoleniowiec, który nie ogranicza go we wprowadzaniu nowinek do planu treningowego.

Piotr Lisek
By Zorro2212 - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=38460226

Wicemistrz świata z Londynu z 2017 roku wrócił z obozu w RPA. W Potchefstroom jest przyjazny tyczkarzom ośrodek, do którego Lisek wraca z chęcią od kilku lat.

"Tam zacząłem pierwsze poważniejsze treningi przed nowym sezonem. Wcześniej się trochę bawiłem. Wszyscy wiecie, że sport jest dla mnie hobby, więc na treningach się nie nudziłem. W RPA była już solidna praca. Potchefstroom jest miasteczkiem studenckim - bardzo ucywilizowanym. Nie jest tam niebezpiecznie. Lubimy tam wracać. Ośrodek doprowadziliśmy do tego, że jest mocno tyczkarski. Wymienili nam przez lata zeskok, kółka, drążek. Jeżdżę tam raz czy dwa razy do roku i wszystko o co prosiliśmy szefostwo ośrodka się tam pojawiło. Cenowo taki obóz wcale nie jest droższy niż taki w Portugalii. Tylko bilet nieco droższy"

- podkreślił.

W RPA spotkał skoczków w dal i biegaczy z innych krajów. Tyczkarzy nie było, więc z trenerem Marcinem Szczepańskim mieli spokój. Teraz zostają już w Polsce i będą kursować między Szczecinem a Spałą.

"Od zeszłego roku stwierdziliśmy, że nie będziemy robili przerwy od skakania, więc skoki są już od początku przygotowań. Bardzo to lubię. Gdy mam skakać, to idę na trening bardziej uśmiechnięty niż na każdy inny. Marcin zapisze czasami siłownię i gimnastykę, a ja na rozgrzewce chwycę sobie tyczkę i wychodzi z tego technika. Poddaję się fantazji. Mój trener nie hamuje mnie w skakaniu. To tak jakby piłkarza powstrzymywać od grania w piłkę. Byłby to absurd"

- dodał halowy mistrz Europy z Belgradu z 2017 roku.

Przyznał, że w Szczecinie na hali maksymalny rozbieg, który może wziąć to sześć kroków. Czasami dzięki uprzejmości Norberta Rokity i Moniki Pyrek może trenować w hali widowiskowej Netto Arena. Często jednak pozostaje Spała, gdzie przygotowuje się do sezonu od lat.

Wskazał, że trudno jednoznacznie powiedzieć, jak przygotować się do tak specyficznego sezonu jak ten w 2019 roku, bo mistrzostwa świata tak późno (przełom września i października) w zasadzie się nie zdarzają. Wcześniej celem jest udany start na europejskim czempionacie pod dachem w Glasgow na początku marca.

"Nie wyobrażam sobie, żebym tam nie wystąpił. Nie dałbym rady tego odpuścić i wytrzymać tak długo później bez skakania. Mam czego bronić, a w Europie nie ma już obecnie tak lekko w mojej konkurencji"

- powiedział Lisek.

Ocenił, że presja na nim jest po części winą dziennikarzy.

"Bardzo mocno ją odczuwam. Oczywiście mam chęć sam w sobie, bo jestem niezwykle ambitną osobą, ale jest także dodatkowy oddech na plecach, żeby was nie zawieść. Pragnienie medalu jest więc jeszcze większe. Nie mam sobie jednak nic do zarzucenia w poprzednim sezonie, bo skoczyłem na imprezie mistrzowskiej najwyżej w karierze. Przygotowałem się na mistrzostwa Europy w Berlinie na 110 procent. Skoczyłem 5,90 i pierwszy raz w historii nie dało to miejsca na podium"

- przypomniał tyczkarz OSOT-u Szczecin.

Zgodził się ze stwierdzeniem, że 19-letniemu Szwedowi Armandowi Duplantisowi, który został w Berlinie mistrzem Europy, może z racji wieku być bardzo trudno utrzymać wysoką dyspozycję rok po roku.

"Życzę mu jak najlepiej. Ludziom może się wydawać, że was okłamujemy, ale w naszym środowisku tyczkarskim nie ma zawiści. Walczymy ze sobą, ale przede wszystkim z wysokością"

- stwierdził.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Piotr Lisek #skok o tyczce

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo