Emmanuel Macron nie radzi sobie z falą protestów Francuzów, którzy w kamizelkach odblaskowych wyszli na ulice, by zamanifestować swój sprzeciw dla podwyżki cen paliw. Prezydent Francji oglądał dziś zniszczenia pod Łukiem Triumfalnym, gdzie wczoraj doszło do dantejskich scen. Niewykluczone jest wprowadzenie stanu wyjątkowego, a Republikanie apelują do Macrona, żeby w końcu ustąpił.
Telewizja pokazała zewnętrzne ściany monumentu pokryte napisami i hasłami domagającymi się głównie dymisji Macrona, ale także "obalenia burżuazji" i zapowiadającymi triumf "żółtych kamizelek". Od wewnątrz Łuku, pod którym znajduje się grób Nieznanego Żołnierza. Zniszczeniu uległa niemal połowa twarzy Marianny - symbolu Republiki Francuskiej.
During yesterday´s #GiletsJaunes protests in #Paris #France, radical groups among the #YellowVests severly damaged historical artifacts inside the @ArcDeTriomphe.
— EHA News (@eha_news) 2 grudnia 2018
The groups also plundered the interior of the famous monument.pic.twitter.com/9WLds05Ow5
Prezydentowi w inspekcji Łuku i skali zniszczeń w tym reprezentacyjnym rejonie miasta towarzyszył szef MSW Christophe Castaner. Pracownicy ratusza nadzorujący sprzątanie po wandalach ostrzegli przed możliwym trwałym zniszczeniem rzeźb i reliefów przy ich czyszczeniu.
Po największych od lat zamieszkach w Paryżu, towarzyszących sobotnim demonstracjom, prezydent spotkał się też z premierem Edouardem Philippe'em i członkami rządu na naradzie kryzysowej. Wcześniej Macron zapowiedział, że "nigdy nie pogodzi się z przemocą", a rzecznik rządu Benjamin Griveaux, jeden z jego najbliższych politycznych sojuszników, nie wykluczył w radiu Europe 1 wprowadzenia stanu wyjątkowego. Griveaux dodał, że "należy zbadać wszystkie środki".
A devastated sculpture of Marianne - the symbol of the French Republic - at the Arc de Triomphe. #Paris #GiletsJaune violent protests got out of control. https://t.co/coGIdoekUk pic.twitter.com/aLG4S3ONFz
— Karolina Borońska (@K_Boronska) 1 grudnia 2018
Po spotkaniu źródła w Pałacu Elizejskim poinformowały, że na naradzie prezydenta z członkami rządu nie dyskutowano na temat wprowadzenia stanu wyjątkowego, a Macron dziś nie będzie się wypowiadać na temat kryzysu. Według tego źródła, na które powołuje się Reuters, na spotkaniu rozmawiano o przystosowaniu sił bezpieczeństwa do przyszłych protestów po zamieszkach, jakie wybuchły dzień wcześniej w stolicy.
Some artifacts inside the famous monument of #Paris, the @ArcDeTriomphe, were completely destroyed during the #GiletsJaunes protests by radical groups among the #YellowVests
— EHA News (@eha_news) 2 grudnia 2018
Anarchists damaged everything with hammers and broke into shops for plunderpic.twitter.com/srdO7nOQnc
Wczorajsze protesty, odbywające się trzeci weekend z rzędu, koncentrowały się głównie w Paryżu, gdzie zatrzymano 412 osoby, z których 378 umieszczono w areszcie.
W całej Francji od wybuchu ponad dwa tygodnie temu protestów przeciwko podwyżce cen paliw zginęły trzy osoby. W manifestacjach "żółtych kamizelek" wzięło udział w całej Francji 136 tys. ludzi, a 263 zostało rannych, w tym 81 funkcjonariuszy sił porządkowych - podało w niedzielę francuskie MSW. W samym Paryżu według MSW w manifestacjach "żółtych kamizelek" uczestniczyło 8 tys., a w manifestacji zorganizowanej przez centralę związkową CGT w obronie miejsc pracy - 2 tysiące.
I'm all for demonstrating and expressing your grievances when you believe you're wronged.
— Amélie (@TheOnlyCleoLuna) 1 grudnia 2018
But damaging historical monuments or pieces of art is extremely stupid and criminal. #ArcDeTriomphe #GiletJaunes pic.twitter.com/zzjjaBV69a
Przewodniczący francuskiego Senatu Gerard Larcher (z prawicowej partii Republikanie) wezwał dziś rząd, by udzielił "politycznej odpowiedzi" na protesty. Ocenił, że po sobotnich rozruchach w Paryżu, rząd już "nie ma prawa" do trzeciej "czarnej soboty". Jak ocenił, państwo prawa zostało "wyszydzone", a Republika "sponiewierana". Wezwał rząd, by zawiesił planowaną od 1 stycznia podwyżkę akcyzy na paliwo, przeciw której protestują "żółte kamizelki".
Affrontements très violents sous l’Arc de Triomphe #1erDecembre pic.twitter.com/Ec1YPWG6h6
— Lucas Burel (@L_heguiaphal) 1 grudnia 2018
"Żółte kamizelki" wyrażają swój sprzeciw m.in. wobec podwyżek podatków, które wprowadzane są w ramach rządowej polityki transformacji energetycznej kraju. Macron wcześniej w tym tygodniu ogłosił chęć dostosowania podatków od paliwa do wahań cen surowca i zapowiedział obszerne konsultacje w sprawie polityki energetycznej i środowiskowej, ale jednocześnie rząd twardo stoi na stanowisku, że nie zmieni kierunku swoich działań.
Publiczna telewizja France 2 zapowiedziała dziś na Twitterze, że wieczorem po dzienniku nada specjalny program podsumowujący działania "żółtych kamizelek" i perspektywy ruchu, ale nie podała żadnych szczegółów dotyczących gości zaproszonych do udziału w rozmowach na wizji.