


Tekst stanowi zbitkę zmanipulowanych cytatów, a w miejscach, gdzie cytat nie dałby się zmanipulować, niezgodnych z kontekstem, treścią i intencją omówień wypowiedzi Dyrektora Muzeum, dr. Karola Nawrockiego, który 14 listopada br. zeznawał przed sądem
- czytamy w oświadczeniu rzecznika prasowego Muzeum II Wojny Światowej Aleksandra Masłowskiego.
Czytaj również
Muzeum II Wojny Światowej potwierdza ustalenia portalu niezalezna.pl. NOWE FAKTY
Jak zaznaczył Masłowski, już sam tytuł artykułu „W Muzeum II Wojny za dużo o cywilach”, jest manipulacją.
"Z ust Dyrektora Nawrockiego nie padło bowiem takie sformułowanie. Odnosząc się do treści wystawy głównej Muzeum dr Karol Nawrocki wskazał na niewłaściwe proporcje pomiędzy ukazaniem cierpień ludności cywilnej, a innymi aspektami II wojny światowej, w szczególności postaw ludzkich dalekich od biernego przyjmowania narzucanego przez okupantów losu. Mówił zatem nie o zbyt dużej ilości informacji „o cywilach”, a o braku dostatecznie czytelnego przekazu dotyczącego innych, równie ważnych wątków historii wojny"
- napisano w oświadczeniu.
Jak czytamy dalej w dokumencie, nieprawdą jest też, że „według dyrektora Muzeum II Wojny Światowej to, że jego twórcy wyeksponowali cierpienia ludności cywilnej… »uniemożliwia edukację obywatelską«.”
Stwierdzenie takie również nie padło podczas przesłuchania w charakterze świadka Dyrektora Nawrockiego. Odnosząc się do problemu edukacji obywatelskiej wskazał na jej problematyczność związaną z jednostronnym ukazaniem wojny jedynie jako procesu cierpienia ludności cywilnej, nie zaś cierpieniami tej ludności jako takimi, z rażącym pominięciem postaw innych niż bierne cierpienie, szczególnie widocznych w polskim doświadczeniu II wojny światowej
- podkreślił Masłowski.
Manipulacja z leadu rozwinięta zostaje także we fragmencie, w którym mowa jest o rzekomej dezaprobacie Dyrektora Nawrockiego dla zbyt dużego akcentu położonego „na cierpienie cywilów i jeńców radzieckich”. Już sama jakość cytatu daje do myślenia, bowiem wyraz „radzieckich” nie padł z ust dr. Nawrockiego, który konsekwentnie używa określenia „sowieckich”
- zauważa Masłowski.
Za manipulację muzeum uważa też cytaty, że „według Nawrockiego »wyklucza to możliwość edukacji obywatelskiej«, bo »z wystawy płynie przekaz, że właściwą postawą jest ukrycie się«, a nie walka z bronią w ręku.”
Słowa Dyrektora odnosiły się do postaw obywatelskich odpowiedzialności za kraj, włącznie "z walką z bronią w ręku”, nie zaś do walki zbrojnej jako jedynej alternatywy
- podkreślono w oświadczeniu.
Masłowski dodał, że manipulacje autora tekstu trwają do ostatniego cytatu, a raczej omówienia słów dyrektora Nawrockiego.
Oprócz oburzenia dla karygodnego stosowania manipulacji dziennikarskiej, wypada wyrazić także ubolewanie, że w wyniku bezrefleksyjnego kopiowania przez inne redakcje powstałego w ten sposób nieprawdziwego obrazu wypowiedzi i poglądów dr. Nawrockiego, czytelnicy licznych mediów są wprowadzani w błąd
- zakończył rzecznik prasowy.
Czytaj również
Żądają usunięcia ekspozycji o Ulmach, o. Kolbe i Pileckim. Kto? Byli dyrektorzy!