Clifford Chance i kagiebiści od remontu Tu-154 » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Fregaty przyszłości

Komentarze do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Australii i Nowej Zelandii zostały zdominowane przez sprawę fregat, które strona polska mogłaby ewentualnie na antypodach nabyć. Fregat tej klasy Polska nigdy nie miała, a jeśli polskie stocznie miałyby je kiedykolwiek zbudować, trwałoby to zapewne co najmniej 10–15 lat, jeśli nie dłużej. Nabycie australijskich fregat w znaczący sposób wzmocniłoby naszą pozycję i bezpieczeństwo na Bałtyku.

Jednak należy pamiętać, że fregaty to nie armaty albo czołgi, a ich cena będzie liczona w dziewięciocyfrowej kwocie, i to wcale nie w złotówkach. Jeśli jesteśmy już na tyle bogaci, że możemy sobie na to pozwolić – jednocześnie nie przekładając z przyczyn finansowych na święty nigdy np. programu „Orka”, dotyczących dostarczenia Polsce nowoczesnych okrętów podwodnych, lub programu budowy w polskich stoczniach okrętów Marynarki Wojennej – to wówczas oczywiście nie należy się nad kupnem tych fregat zastanawiać. Ale jeśli australijskie fregaty miałyby zatopić przyszłość polskich stoczni, koszty społeczne tego zakupu byłby chyba jednak zbyt wysokie.
 

 

 



Źródło:

 

#Andrzej Duda #wizyta #Australia #fregaty #prezydent #bezpieczeństwo

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Igor Szczęsnowicz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo