

Iwulski został oddelegowany do sądownictwa z komunistycznego kontrwywiadu wojskowego, czyli jest to kariera od Wojskowej Służby Wewnętrznej w PRL do Sądu Najwyższego w III RP. Prof. socjologii Zygmunt Bauman zaczynał karierę w 1944 r. w moskiewskiej milicji, potem był oficerem polityczno-wychowawczym LWP. Jako funkcjonariusz Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego pacyfikował antykomunistyczne podziemie. A jako agent „Semjon” przez lata współpracował ze stworzoną przez Sowietów zbrodniczą Informacją Wojskową, poprzedniczką WSW. Ostatecznie Bauman został oddelegowany na front nauki, by z Uniwersytetu Warszawskiego trafić do brytyjskiego Leeds – kariera od politruka do profesora. Helena Wolińska, ppłk Naczelnej Prokuratury Wojskowej, morderczyni sądowa, po doktoracie „Przerwanie ciąży w świetle prawa karnego” wykładała w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR. Jej mąż, Włodzimierz Brus – jak Zygmunt Bauman, politruk LWP – został profesorem, tym razem ekonomii, Uniwersytetu Warszawskiego, a potem Oksfordzkiego. Stefan Michnik, kpt. LWP, informator i rezydent Informacji Wojskowej, jako sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, dopuścił się szeregu zbrodni sądowych, został wykładowcą Wojskowej Akademii Politycznej im. F. Dzierżyńskiego w Warszawie, adwokatem, redaktorem w Wydawnictwie MON, a ostatecznie bibliotekarzem na uniwersytecie w szwedzkiej Uppsali. I jeszcze Hilary Minc i Piotr Jaroszewicz, którzy na szczyty aparatu partyjno-państwowego PRL też trafili z aparatu politycznego LWP. Dlatego przypadek Józefa Iwulskiego potwierdza regułę – z wojska czy bezpieki wojskowej do wysokich stanowisk cywilnych. Przepraszam, zapomniałbym o Jaruzelskim.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze
