Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Weinstein stawił się na policji

Na oczach kilkudziesięciu reporterów i gapiów producent filmowy Harvey Weinstein przybył w piątek na komisariat policji w Nowym Jorku, gdzie - jak podały amerykańskie media - zostaną mu przedstawione zarzuty napaści seksualnych, w tym gwałtu.

fot. YouTube

Weinstein w towarzystwie adwokatów wysiadł z samochodu przed komisariatem na południowym Manhattanie i wolnym krokiem w asyście policjantów wszedł do środka, nie reagując na zaczepki reporterów. Jak zauważono, w ręce trzymał trzy książki, w tym biografię hollywoodzkiego reżysera Elii Kazana. 

Jak informował krótko wcześniej "New York Times", Weinsteinowi zostanie postawiony zarzut zgwałcenia jednej kobiety i zmuszenia innej kobiety do seksu oralnego w jego biurze. Według gazety tożsamość ofiary pierwszego przestępstwa nie została ustalona, zaś druga pokrzywdzona kobieta to dawna aspirująca aktorka Lucia Evans, która publicznie oskarżyła Weinsteina o zmuszenie jej do tych czynności w 2004 roku. 

Według doniesień mediów dawny hollywoodzki potentat zostanie najpierw aresztowany, a następnie sędzia odczyta mu zarzuty. Wyznaczona zostanie mu kaucja w wysokości 1 mln dolarów, będzie musiał też nosić urządzenie dozoru elektronicznego w rodzaju bransolety montowanej na kostce. Będzie musiał oddać paszport, a jego swoboda podróżowania zostanie ograniczona.

Ponad 70 kobiet oskarżyło Weinsteina o nadużycia seksualne, w tym gwałt. Oskarżenia te, o których na jesieni 2017 roku napisały "NYT" i "New Yorker", dały początek akcji i ruchowi #MeToo, wymierzonym przeciwko sprawcom seksualnych napaści, często ważnych postaci biznesu, świata rozrywki i polityki.

Skandal z udziałem Weinsteina - jednego z najważniejszych producentów filmowych w Hollywood, współzałożyciela studia Miramax i firmy producenckiej Weinstein Co. - zakończył jego karierę. Został on wyrzucony z własnej firmy, a ta później ogłosiła bankructwo. Producent twierdzi, że nigdy nikogo nie zmuszał do seksu. 

 



Źródło: PAP

 

#Harvey Weinsten #seksafera #Hollywood #skandal #proces #policja #zeznania

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo