Nasze emerytury w końcu są bezpieczne
Fundusz Rezerwy Demograficznej przestał się już kurczyć. W ub.r. tylko na działalności inwestycyjnej zarobił ponad 1,3 mld zł. „Za PO-PSL z Funduszu Rezerwy Demograficznej ciągle znikały pieniądze. Wystarczyło, aby odeszli, a Fundusz zaczął przynosić zyski” – czytamy na blogu określającym się jako „niewygodny dla establishmentu III RP”.
Wiadomo, że społeczeństwo się starzeje i w pewnym momencie może zabraknąć w ZUS środków na wypłaty. Wtedy ratunkiem byłby Fundusz Rezerwy Demograficznej. „Niestety, po dojściu do władzy ekipy PO-PSL założenia Funduszu pozostały tylko założeniami. Rząd Donalda Tuska zaczął bowiem wykorzystywać pieniądze zgromadzone w Funduszu na bieżące potrzeby budżetowe. (…) Łącznie w latach 2010–2014 zasoby Funduszu skurczyły się aż o 16,9 mld zł!” – wylicza portal Niewygodne.pl.
Na szczęście za rządów Prawa i Sprawiedliwości drenowanie FRD się skończyło. Mało tego, w ub.r. Fundusz zyskał ponad 25 proc. z inwestycji w akcje. Jak podkreśla Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ZUS, to plasuje FRD w pierwszej połowie zestawienia funduszy stabilnego wzrostu. Saldo FRD stale rośnie – na koniec 2016 r. wynosiło 18,5 mld zł, w ciągu kolejnego roku podskoczyło do poziomu 24,6 mld zł, a prognoza na 2018 r. wskazuje, że osiągnie poziom ok. 27,2 mld zł.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Wczytuję ocenę...
