Clifford Chance i kagiebiści od remontu Tu-154 » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Politolog: Karkołomne działania w PO i Nowoczesnej

Dwie partie opozycyjne próbują dyscyplinować swoje szeregi w oparciu o problem chyba najtrudniejszy w polityce; chodzi o kwestie o charakterze teologicznym, filozoficznym, związane z życiem człowieka; to zadanie karkołomne – uważa politolog prof. Waldemar Paruch.

sejm.gov.pl

Dziś zarząd Platformy Obywatelskiej podjął decyzję o wykluczeniu z partii posłów: Joanny Fabisiak, Marka Biernackiego i Jacka Tomczaka za złamanie dyscypliny podczas głosowań nad projektami ws. zmian w prawie aborcyjnym. Natomiast posłów PO, którzy nie wzięli udziału w tych głosowaniach, czekają kary klubowe.

Z kolei troje posłów Nowoczesnej: Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zawiesiło członkostwo w klubie Nowoczesnej. Powodem jest postawa grupy posłów Nowoczesnej podczas tych samych głosowań. Nie wzięło w nich udziału 10 posłów tej partii.

Czytaj też: Nowoczesna topnieje w oczach. Scheuring-Wielgus, Schmidt i Mieszkowski zawiesili członkostwo

W ocenie prof. Parucha dyscyplinowanie posłów w oparciu o kwestie światopoglądowe "jest zadaniem karkołomnym".

Trudnym nie tylko w partiach liberalnych, ale także w partiach konserwatywnych. Nie jest to obszar łatwy do ogarnięcia. Jestem zdumiony, że liderzy obu tych partii podjęli próbę dyscyplinowania swoich szeregów w tym obszarze

– zauważył.

Politolog zwrócił uwagę, że "inaczej wygląda sytuacja w PO, a inaczej w Nowoczesnej".

W Nowoczesnej po ostatnim jej kongresie mamy faktyczny kryzys wewnętrzny tej partii. Kontestowane jest przywództwo Katarzyny Lubnauer. To jest jakaś faza tego kryzysu wewnętrznego

– zaznaczył prof. Paruch.

Z kolei w PO dyscyplinowanie posłów, zdaniem profesora, jest próbą "utwierdzenia silnego przywództwa Grzegorza Schetyny". Jak ocenił, szef PO "poprzez dyscyplinę w takich kwestiach usiłuje pokazać, że jest niekwestionowanym liderem głównej partii opozycyjnej".

Sejmowa większość zdecydowała wczoraj, że obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakładający liberalizację obowiązujących przepisów w sprawie aborcji, nie będzie procedowany. Do skierowania go do dalszych prac w sejmowej komisji zabrakło 9 głosów. Do dalszych prac sejmowych trafiła, zaostrzająca przepisy, propozycja Komitetu Obywatelskiego "#ZatrzymajAborcję".

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#PO #Nowoczesna #opozycja

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo