Przez osiem lat rządów koalicji PO i PSL mimo szumnych zapowiedzi nie zbudowano systemu mobilnej, szyfrowanej, bezpiecznej łączności dla najważniejszych osób w państwie. Mało tego. Jedna z rodzimych firm, bazująca na polskiej myśli technicznej, została praktycznie zniszczona przez działania ABW, kierowanej wówczas przez Krzysztofa Bondaryka.
Gdyby nie to, polskie przedsiębiorstwo mogłoby wyposażyć najważniejszych urzędników w nasze rodzime telefony komórkowe oparte na szyfrowaniu opracowanym przez polskich inżynierów. Padły też wszystkie inne projekty w tym zakresie. Także ten powstały w Wojskowej Akademii Technicznej zakładający stworzenie tajnej łączności komórkowej opartej na specjalnie do tego przeznaczonej zamkniętej infrastrukturze. Wszystko poszło do piachu. To, dlaczego tak się stało, powinno być dokładnie przeanalizowane przez ministra koordynatora służb.