"Maluch" dla Toma Hanksa leci dziś do Los Angeles
Odrestaurowany Fiat 126p poleci dziś do Los Angeles, gdzie zostanie odebrany przez samego Toma Hanksa.


Pomysł sprezentowania aktorowi Fiata 126p powstał jesienią ub.r. Hanks opublikował w internecie zdjęcie wykonane w momencie, gdy otwierał drzwi do sfatygowanego „malucha”. "I'm so excited about my new car!! (Jestem taki podekscytowany moim nowym autem)" - podpisał je.
Monika Jaskólska postanowiła zebrać pieniądze na samochód i ofiarować go Hanksowi. Pomysłem podzieliła się na Facebooku.
Zaproponowała też, by pieniądze, które zostaną po zakupie, zasiliły konto bielskiego szpitala pediatrycznego. Akcja ruszyła pod koniec roku i odbiła się szerokim echem w mediach na świecie. Pojawili się sponsorzy, którzy sfinansowali zakup auta i jego remont. O akcji dowiedział się Hanks. W mailu do Jaskólskiej przyznał, że nieco żartował z samochodu, ale dodał, iż bardzo mu się on podoba. Zaprosił bielszczankę wraz z dziećmi do Stanów Zjednoczonych i zadeklarował, że wesprze bielski szpital pediatryczny - informowaliśmy na łamach niezalezna.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tom Hanks obiecał, że odwiedzi Bielsko-Białą
"Maluch" dla aktora pochodzi z Suwałk i został przetransportowany do Bielska-Białej. Auto odrestaurowano, a wnętrze wyłożono wysokiej jakości skórą.
Pojawiły się też drobne elementy nawiązujące do Bielska-Białej oraz detale związane z hobby aktora – klawisze z maszyn do pisania, których gwiazdor Hollywood jest pasjonatem - podaje wprost.pl.
Do 23 listopada "maluch" stał na lotnisku im. Chopina w Warszawie, gdzie promował akcję charytatywną na rzecz bielskiego szpitala pediatrycznego. Do różowej skarbonki umieszczonej na przyczepce można było wrzucać pieniądze, które trafią do szpitala.
Źródło: wprost.pl, niezalezna.pl,

