Wałęsa miewał różne pomysły. Ten swoją absurdalnością przebił chyba wszystkie
Były prezydent stara się być aktywny medialnie. W związku z tym często wygłasza różne tezy, rzuca pomysły oraz komentuje bieżącą politykę. Wszystko to robi w dość specyficznym, niepodrabialnym stylu. I zazwyczaj jego propozycje wzbudzają, najdelikatniej rzecz nazywając, zdumienie. Najnowszy pomysł Lecha Wałęsy jest jednak wyjątkowo kuriozalny – chce odebrać NSZZ „Solidarność” nazwę.
Jak już informowaliśmy, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda żąda od Lecha Wałęsy przeprosin za jego wypowiedź sugerującą, że służył on w ZOMO. Szef związku wysłał już byłemu prezydentowi przedsądowe wezwanie w tej sprawie.
Jak zareagował Wałęsa? Wygląda na to, że chyba wybrał konfrontację na sali sądowej, bowiem zamiast przerosić, przystąpił do ataku. Jego plan jest jednocześnie kuriozalny i karkołomny.
Bardzo nie podoba mi się, co robi związek Piotra Dudy. Zastanawiam się, czy nie zbierać podpisów pod odebraniem im nazwy, żeby dalej nie brudzili sztandaru „S”
– obwieścił w „Rzeczpospolitej”.
Lech Wałęsa liczy, że pod jego pomysłem podpisze milion osób.
Więcej niż liczy to, co z „Solidarności” zostało, czyli ponad 500 tysięcy. Trzeba zebrać dwa razy tyle podpisów, ile liczy dzisiejsza „Solidarność”, żeby odebrać im prawo do posługiwania się sztandarem, który im się nie należy. Niech uważają, bo zbierzemy się i zabierzemy im nazwę
– zakomunikował.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie uwierzycie, kto wspiera Wałęsę! Takiej „obrończyni”, to on jeszcze nie miał…
Krótko skomentował pomysł Wałęsy w rozmowie z Fakt24 rzecznik związku Marek Lewandowski.
Zejdźmy na ziemię, przecież to jest jakiś bełkot, którego nie ma sensu nawet komentować
– powiedział.
Niech Lech Wałęsa lepiej skupi się na przeproszeniu przewodniczącego Piotra Dudy. Ma na to czas do poniedziałku. Jeżeli tego nie zrobi, to spotkamy się w sądzie
– dodał.
Źródło: fakt.pl, Rzeczpospolita, niezalezna.pl
Wczytuję ocenę...
