Świat
• 11.09.2011 14:17
Brytania: mówmy głośno o korupcji w Rosji
Czworo byłych ministrów spraw zagranicznych w liście do „Sunday Timesa” zaapelowało do premiera Davida Camerona, by w najbliższy poniedziałek, w trakcie spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem w R


Czworo byłych ministrów spraw zagranicznych w liście do „Sunday Timesa” zaapelowało do premiera Davida Camerona, by w najbliższy poniedziałek, w trakcie spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem w Rosji, poruszył sprawę ochrony biznesu przed korupcją sankcjonowaną przez rosyjskie władze.
Negatywne doświadczenia z rosyjskimi władzami miał m.in. obecny dyrektor BP dawniej (British Petroleum) Bob Dudley. Specjalna jednostka rosyjskiej policji dokonała nalotu na moskiewskie biuro BP pod koniec sierpnia. Dudley jest w składzie delegacji Camerona, odlatującej w niedzielę wieczór do Moskwy.
Naturalizowany Brytyjczyk Bob Browder twierdzi, że Siergiej Magnicki - adwokat reprezentujący jego fundusz inwestycyjny w Rosji, został niesłusznie oskarżony o uchylenie się od płacenia podatków z zysków spółek-córek funduszu.
Magnickiego aresztowano po tym, jak on sam ujawnił przypadki korupcji wśród rosyjskich urzędników. Złe warunki panujące w więzieniu oraz odmowa opieki medycznej sprawiły, że zmarł w listopadzie 2009 roku na chorobę trzustki.
Inna głośna sprawa ilustrująca stosunek rosyjskich władz do prywatnego biznesu dotyczy Michaiła Chodorkowskiego, byłego szefa koncernu paliwowego Jukos, skazanego początkowo za malwersacje i oszustwa podatkowe, a następnie za defraudację mienia i pranie pieniędzy.
- Setki tysięcy rosyjskich biznesmenów przebywa w więzieniach, ponieważ są ofiarami korupcji usankcjonowanej przez władze. Osoby te mają do czynienia z silnym sprzężeniem korupcji i bezprawia - napisali sygnatariusze listu do brytyjskiego premiera.
- Niebezpieczeństwo polega na tym, że rosyjskie praktyki nie ograniczają się do terytorium samej Rosji. Zabójstwo Aleksandra Litwinienki pokazuje, iż rosyjskie bezprawie ma skutki także dla Wielkiej Brytanii - dodają.
43-letni naturalizowany Brytyjczyk Litwinienko, były funkcjonariusz KGB i FSB, był ostrym krytykiem Władimira Putina. W listopadzie 2006 r. został otruty w Londynie izotopem polonu. Skutkiem jego śmierci było zawieszenie współpracy wywiadów obu państw. Rosja nie godzi się na ekstradycję posła Dumy Andreja Ługowoja, którego Brytyjczycy uznali za głównego podejrzanego i chcą przesłuchać.
Pod listem podpisali się Margaret Beckett, David Miliband, Jack Straw i Malcolm Rifkind. Cameron odlatuje do Moskwy w ramach zabiegów o poprawę dwustronnych stosunków. Jest to pierwsza brytyjska wizyta na tym szczeblu od 2006 r., gdy z roboczą wizytą przebywał tam Tony Blair.

Źródło:
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Negatywne doświadczenia z rosyjskimi władzami miał m.in. obecny dyrektor BP dawniej (British Petroleum) Bob Dudley. Specjalna jednostka rosyjskiej policji dokonała nalotu na moskiewskie biuro BP pod koniec sierpnia. Dudley jest w składzie delegacji Camerona, odlatującej w niedzielę wieczór do Moskwy.
Naturalizowany Brytyjczyk Bob Browder twierdzi, że Siergiej Magnicki - adwokat reprezentujący jego fundusz inwestycyjny w Rosji, został niesłusznie oskarżony o uchylenie się od płacenia podatków z zysków spółek-córek funduszu.
Magnickiego aresztowano po tym, jak on sam ujawnił przypadki korupcji wśród rosyjskich urzędników. Złe warunki panujące w więzieniu oraz odmowa opieki medycznej sprawiły, że zmarł w listopadzie 2009 roku na chorobę trzustki.
Inna głośna sprawa ilustrująca stosunek rosyjskich władz do prywatnego biznesu dotyczy Michaiła Chodorkowskiego, byłego szefa koncernu paliwowego Jukos, skazanego początkowo za malwersacje i oszustwa podatkowe, a następnie za defraudację mienia i pranie pieniędzy.
- Setki tysięcy rosyjskich biznesmenów przebywa w więzieniach, ponieważ są ofiarami korupcji usankcjonowanej przez władze. Osoby te mają do czynienia z silnym sprzężeniem korupcji i bezprawia - napisali sygnatariusze listu do brytyjskiego premiera.
- Niebezpieczeństwo polega na tym, że rosyjskie praktyki nie ograniczają się do terytorium samej Rosji. Zabójstwo Aleksandra Litwinienki pokazuje, iż rosyjskie bezprawie ma skutki także dla Wielkiej Brytanii - dodają.
43-letni naturalizowany Brytyjczyk Litwinienko, były funkcjonariusz KGB i FSB, był ostrym krytykiem Władimira Putina. W listopadzie 2006 r. został otruty w Londynie izotopem polonu. Skutkiem jego śmierci było zawieszenie współpracy wywiadów obu państw. Rosja nie godzi się na ekstradycję posła Dumy Andreja Ługowoja, którego Brytyjczycy uznali za głównego podejrzanego i chcą przesłuchać.
Pod listem podpisali się Margaret Beckett, David Miliband, Jack Straw i Malcolm Rifkind. Cameron odlatuje do Moskwy w ramach zabiegów o poprawę dwustronnych stosunków. Jest to pierwsza brytyjska wizyta na tym szczeblu od 2006 r., gdy z roboczą wizytą przebywał tam Tony Blair.

Źródło:

