Polska • 22.06.2011 16:16
PiS o dyskryminacji o. Rydzyka
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że o. Tadeusz Rydzyk i Radio Maryja doświadczają w Polsce dyskryminacji za krytykę rządu.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że o. Tadeusz Rydzyk i Radio Maryja doświadczają w Polsce dyskryminacji za krytykę rządu.
Jak relacjonowały PAP osoby uczestniczące we wtorkowym seminarium poświęconym energii odnawialnej i geotermalnej, redemptorysta z Torunia skrytykował decyzję obecnego rządu o rozwiązaniu w 2007 roku umowy podpisanej przez rząd PiS z fundacją Lux Veritatis o przyznaniu dotacji państwowych na odwierty geotermalne w Toruniu. Skarżył się też na dyskryminację w Polsce.
- To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest totalitaryzm - mówił. - To, co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj - powiedział PAP o. Rydzyk PAP po seminarium. - Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy. Nie chodzi tu o krew, ani przynależność. Oni nie kochają po polsku, nie mają serca polskiego.
Pytany na konferencji prasowej w Sejmie o komentarz do słów Rydzyka Błaszczak powiedział:
"Kiedy popatrzymy na to, co się w naszym kraju dzieje, możemy odnieść wrażenie, że demokracja jest fasadowa (...) Jest bardzo wiele dowodów skłaniających nas do przekonania, że mamy w Polsce grupę ludzi, którzy mogą wszystko i grupę ludzi, którzy nie mogą nic, którzy za swoje przekonania i poglądy są dyskryminowani".
Ocenił, że sytuacja redemptorysty i odebranie jego fundacji dotacji wyraźnie nosi znamiona dyskryminacji, której powodem jest krytyka rządu.
- Jak się okazuje, premier Donald Tusk jest pamiętliwy. W demokratycznym kraju każdy ma prawo wyrażać swoje oceny i opinie dotyczących tych, którzy (...) rządzą i z tego tytułu nie powinny tego kogoś dotykać represje, ale dziś w Polsce mamy nietykalnych, którzy mogą wszystko i mamy tych, którzy ośmielają się być wolni i krytyczni, i których dosięgają w związku z tym represje - mówił Błaszczak.
Źródło:
Jak relacjonowały PAP osoby uczestniczące we wtorkowym seminarium poświęconym energii odnawialnej i geotermalnej, redemptorysta z Torunia skrytykował decyzję obecnego rządu o rozwiązaniu w 2007 roku umowy podpisanej przez rząd PiS z fundacją Lux Veritatis o przyznaniu dotacji państwowych na odwierty geotermalne w Toruniu. Skarżył się też na dyskryminację w Polsce.
- To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest totalitaryzm - mówił. - To, co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj - powiedział PAP o. Rydzyk PAP po seminarium. - Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy. Nie chodzi tu o krew, ani przynależność. Oni nie kochają po polsku, nie mają serca polskiego.
Pytany na konferencji prasowej w Sejmie o komentarz do słów Rydzyka Błaszczak powiedział:
"Kiedy popatrzymy na to, co się w naszym kraju dzieje, możemy odnieść wrażenie, że demokracja jest fasadowa (...) Jest bardzo wiele dowodów skłaniających nas do przekonania, że mamy w Polsce grupę ludzi, którzy mogą wszystko i grupę ludzi, którzy nie mogą nic, którzy za swoje przekonania i poglądy są dyskryminowani".
Ocenił, że sytuacja redemptorysty i odebranie jego fundacji dotacji wyraźnie nosi znamiona dyskryminacji, której powodem jest krytyka rządu.
- Jak się okazuje, premier Donald Tusk jest pamiętliwy. W demokratycznym kraju każdy ma prawo wyrażać swoje oceny i opinie dotyczących tych, którzy (...) rządzą i z tego tytułu nie powinny tego kogoś dotykać represje, ale dziś w Polsce mamy nietykalnych, którzy mogą wszystko i mamy tych, którzy ośmielają się być wolni i krytyczni, i których dosięgają w związku z tym represje - mówił Błaszczak.
Źródło:

