Polska
• 13.07.2017 21:42
Lech Wałęsa u Moniki Olejnik. To co powiedział, wprawia w osłupienie!
Dobrze, że coraz więcej ludzi zauważa, że trzeba z tymi ludźmi inaczej walczyć. Tam, gdzie nie ma szans, to nie siłować się, bo szkoda naszej energii. Trzeba zawalczyć inaczej.


Fotomag/Gazeta Polska
Dobrze, że coraz więcej ludzi zauważa, że trzeba z tymi ludźmi inaczej walczyć. Tam, gdzie nie ma szans, to nie siłować się, bo szkoda naszej energii. Trzeba zawalczyć inaczej. Jeśli mnie posłuchacie tym razem, to tak pięknie, pokojowo ich ogramy, że będą wyć przez sto lat - mówił dziś Lech Wałęsa w programie Moniki Olejnik w TVN24. Padły również słowa niezbyt parlamentarne (stacja je wyciszyła), a były prezydent chlapnął też coś o swojej współpracy z ubecją.
- Miesięcznice to sprawa przejściowa, którą musimy sprawdzić i sami wyszydzić. Tam już coraz mniej ludzi przychodzi, jeszcze trochę to sam Kaczyński będzie chodził, jak będzie mógł chodzić. I tyle - stwierdził Wałęsa.
Przypomnijmy, mimo solennych zapewnień, nie pojawił się on 10 lipca na Krakowskim Przedmieściu. Wcześniej położył się bowiem do szpitala. Ozdrowiał wczoraj.
Czytaj więcej: Wałęsa wyszedł ze szpitala. Internauci mają używanie
Podczas rozmowy nie zabrakło akcentów związanych z jego agenturalną przeszłością.
Prowadząca była bardzo zdziwiona i gdy zaczęła dopytywać o ten wątek, jej gość wypalił: - Co pani p***?
Rozmowa jest szeroko komentowana przez internautów na Twitterze.
Źródło: TVN24,twitter.com,niezalezna.pl
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
- Miesięcznice to sprawa przejściowa, którą musimy sprawdzić i sami wyszydzić. Tam już coraz mniej ludzi przychodzi, jeszcze trochę to sam Kaczyński będzie chodził, jak będzie mógł chodzić. I tyle - stwierdził Wałęsa.
Przypomnijmy, mimo solennych zapewnień, nie pojawił się on 10 lipca na Krakowskim Przedmieściu. Wcześniej położył się bowiem do szpitala. Ozdrowiał wczoraj.
Czytaj więcej: Wałęsa wyszedł ze szpitala. Internauci mają używanie
- tłumaczył były prezydent.Musimy inną taktykę zastosować. I kiedy przyjdzie czas, przejmiemy władzę od nich i rozliczymy ich na ich prawie. Mówiłem już wcześniej, że będą chcieli zrobić zamach stanu. Mówiłem, że to bardzo niebezpieczni, chorzy ludzie, ale nie byłem słuchany i mamy to co mamy. Musimy to przeżyć. Musimy z tym walczyć
Podczas rozmowy nie zabrakło akcentów związanych z jego agenturalną przeszłością.
- przekonywał Wałęsa.To bezpieka wykonywała moje polecenia, a nie ja. Chciałem pieniądze? To mi dawali. Chciałem mieszkanie? To mi dali. (...) To bezpieka służyła mnie!
Prowadząca była bardzo zdziwiona i gdy zaczęła dopytywać o ten wątek, jej gość wypalił: - Co pani p***?
Rozmowa jest szeroko komentowana przez internautów na Twitterze.
Źródło: TVN24,twitter.com,niezalezna.pl

