Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Staruch” bez prawa do obrony

Obrońca Piotra Staruchowicza nie dostał prawa do widzenia z klientem ani uczestniczenia w czynnościach prokuratorskich. Nie miał też możliwości przeczytania jego akt, także tych, na których podstawie sąd zarządził jego aresztowanie. – To naruszenie E

Obrońca Piotra Staruchowicza nie dostał prawa do widzenia z klientem ani uczestniczenia w czynnościach prokuratorskich. Nie miał też możliwości przeczytania jego akt, także tych, na których podstawie sąd zarządził jego aresztowanie. – To naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – mówi dr Piotr Kładoczny z Fundacji Helsińskiej.

Wniosek o dostęp do akt Piotra Staruchowicza złożyłem niezwłocznie po jego zatrzymaniu - mówi reprezentujący go adwokat Krzysztof Wąsowski. Wystąpił on także z wnioskiem o widzenie z oskarżonym oraz o to, by we wszystkich czynnościach uczestniczył on w obecności adwokata. Na żaden z wniosków nie dostał pozytywnej odpowiedzi. Nie wiedział nawet, gdzie znajduje się jego klient.

Tymczasem odbyło się posiedzenie sądu, który zdecydował o aresztowaniu „Starucha”. Wąsowski znalazł się więc w sytuacji kuriozalnej – musiał bronić klienta, nie mając wiedzy o obciążających go dowodach i bez wystarczającej możliwości poznania jego stanowiska.

Jak podkreśla dr Piotr Kładoczny, Europejska Konwencja Praw Człowieka gwarantuje obrońcy prawo do „posiadania odpowiedniego czasu i możliwości do przygotowania obrony”. – Jak adwokat ma na poważnie bronić klienta, skoro nie wie, co mu się zarzuca ani co sądzi o sprawie on sam? – pyta przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Przypomnijmy, że prokuratura postawiła „Staruchowi” dwa zarzuty – wprowadzenia do obrotu 1 kg amfetaminy oraz przygotowań do wprowadzenia kolejnych 5 kg. Opierają się one jedynie na zeznaniach świadka koronnego. W sprawie niepokoi nas kilka rzeczy. Np. hurtowe aresztowanie ok. 40 osób w krótkim czasie przez dwóch sędziów. Jak zdążyli oni rzetelnie zbadać każdy z przypadków? – pyta dr Piotr Kładoczny.

Zajęcie się sprawą zatrzymanych przed Euro kibiców zapowiada też Amnesty International. – Będziemy ją monitorowali, zależy nam na pełnej jawności – mówi „Codziennej” rzecznik tej organizacji Marcin Leszczyński.

Cały artykuł ukazał się w dzisiejszym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Piotr Lisiewicz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo