Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Czynnik czasu

W jednym z moich wierszyków dla „Gazety Polskiej Codziennie” podsumowujących miniony rok, postawiłem tezę, że „dalej będzie z górki”.

W jednym z moich wierszyków dla „Gazety Polskiej Codziennie” podsumowujących miniony rok, postawiłem tezę, że „dalej będzie z górki”. Zdania nie zmieniam, mimo że zdaję sobie sprawę z wszystkich niebezpieczeństw i przeciwieństw, które pojawią się na naszej drodze. Jednak w naszym politycznym starciu coraz więcej przemawia za tym, że jesteśmy skazani na wygraną. Czas też pracuje dla nas!

Po części jest to zasługa realizowanych obietnic i perspektyw kreślonych przez obecną władzę. Efekty 500 plus stają się oczywiste, podobnie jak polityka proobronna czy pronarodowa w bankowości i przemyśle. Zmienia się świadomość społeczeństwa i wzrasta jego odporność na „kłamstwa całą dobę”.

Można też podziękować opozycji – coraz bardziej skłóconej, histerycznej i, ogólnie biorąc, niepoważnej. Zamiast koncepcji „długiego marszu” do kolejnych wyborów, postawiła ona na szybkie rozstrzygnięcie w „kryterium ulicznym”, ignorując fakt, że nie jest w stanie tego „kryterium” wygrać, bez względu na zaangażowane środki. Na ulicy syci muszą przegrać z głodnymi!

Konflikty o media i Trybunał Konstytucyjny zostały przegrane, niejako na własne życzenie.

Nadzieje na interwencję Brukseli w Polsce, po Brexicie, wygranej Trumpa i generalnym zwrocie w prawo nastrojów w Europie, okazały się iluzoryczne.

W dodatku mimo kroplówki Sorosa obóz „opozycji totalnej” słabnie. Utrata spółek skarbu państwa, zmniejszenie wpływów z reklam, utrata sutych emerytur wielu towarzyszy – to ciosy bolesne.

A jak jeszcze zreformowane młyny sprawiedliwości wezmą się za wielkie oczyszczenie… Jak osądzą nie tylko drobnych aferzystów, ale wielkich przekręciarzy i pospolitych zdrajców… Kto się ostanie po stronie „Towarzystwa” – nawet gra na przeciwstawianie Kościoła łagiewnickiego toruńskiemu zawiodła. Hierarchia kościelna już nie pójdzie na pasku Żakowskiego i Michnika.

Co zatem pozostało poza prowokacjami? Tyle że to też rachuby próżne. Obóz zjednoczonej prawicy pod wodzą Kaczyńskiego nie daje się ani podzielić, ani przestraszyć. Operetkowe pucze wymuszają jedynie większą determinację. Zrozumiał to już nawet PSL.

Być może za jakiś (niezbyt bliski czas) PiS przegra wybory, ale sądzę, że na pewno nie z partiami lokajów reprezentujących cudze interesy i uczepionych obcych klamek.

 



Źródło: Gazeta Polska

 

#PiS

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marcin Wolski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo