Entliczek-pentliczek, prezydialny stoliczek. A za tym stoliczkiem siedzi prawniczek. Nie jeden, lecz kilku – na każdym kubraczek. Bogaty, i pyszny, w czerwony jest szlaczek! A któż to? To sędzia – nadęty buraczek…
Tak jakoś przypomniał mi się wierszyk Jana Brzechwy, gdy słuchałem wystąpień sędziów „zaangażowanych” na ich nadzwyczajnym kongresie w Warszawie. Ponoć walczą z Prawem i Sprawiedliwością nie dla przywilejów korporacyjnych, lecz dla dobra ludzi, którzy, niewdzięczni, tego nie pojmują. A im, sędziom zaangażowanym, przecież tylko dobro ogółu w głowie. Właściwie to wierzę, bo trudno by było inaczej, skoro, jak to w przypływie samozadowolenia wyznała sędzia NSA pani Irena Kamińska: „sędziowie to jest nadzwyczajna kasta ludzi. I myślę, (…) że damy radę”. …Entliczek-pentliczek, prezydialny stoliczek. Oj, zżera tę kastę pychy robaczek!
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#sąd #sędziowie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Maciej Marosz
Wczytuję ocenę...